Popieram protest! To grupa społeczna, której nikt nie szanuje a media jeszcze podsycają często negatywne nastawienie pytając w różnych trudnych sytuacjach: "gdzie była pomoc społeczna?" Może warto byłoby napisać artykuł o tym jak to pracownicy pomocy społecznej codziennie mają kontakt z osobami chorymi psychicznie, alkoholikami, osobami po wyrokach, agresywnymi i narażają swoje życie i zdrowie, aby pomoc do wszystkich dotarła na czas. 500+, 300+, które jest wypłacane dla wielu rodzin w regionie nie wypłaca się samo, ktoś musiał pracować, często w sobotę i w niedzielę, kosztem swojej rodziny, aby wszystko było na czas. Ale przecież nikogo to nie obchodzi, bo dla innych pomoc społeczna jest do niczego. Często mówi się, że jak się nie podoba to trzeba zmienić pracę, rada dobra tylko z wykonaniem trudno, szczególnie w Radomiu.