Przy okazji szanowny panie Wędzonka, ciekawym czy pan i pański rozmówca wiedzą do jakich patologicznych sytuacji dochodzi w innych miejskich spółkach np. w MPK? Na pewno ani pan, ani ten wspaniały który "nadzorował" ( całe szczęście że już nie, może jeszcze da się coś uratować) nie miał o tym bladego pojęcia. A szkoda bo ciekawych rzeczy można by się dowiedzieć, tylko troszkę dociekliwości i pracy, że tak powiem, u podstaw wystarczy