No to kobitka nieźle się mści na tym co to nie chciał tańczyć pod jej dyktando. Mężczyzna kobiecie potrzebny jest tylko na początku małżeństwa. Aby ją urządził, zapewnił posiadanie dzieci. Potem: murzyn zrobił swoje - murzyn może odejść. Utrzymywać ja i tak będzie musiał. Ja i dzieci które (o to ona zadba a jakże) będą wychowane na jego wrogów. Sfeminizowane prawo i sfeminizowane sądy nie zapewniaja tu elementarnej sprawiedliwosci.