Wirus może się uaktywnić po przeprowadzeniu testu i wtedy dopiero dawać objawy i ewentualny dodatni wynik czyli po okresie wylęgania. Dlatego zarażony organizm, w początkowej fazie, nie wykaże obecności wirusa w teście. Przekonali się już o tym Niemcy i Szwedzi, którzy zaprzestali już przeprowadzania testów w profilaktyce, bo działania te okazały się bezsensowne dopóki to świństwo nie zacznie rozcinać białek. Taka wredota. Stąd kwarantanny, odległości i te zalecane ,,restrykcje niedemokratyczne".
No i gdzie są teraz antyszczepionkowcy i w jakich norach się poukrywali???