Jak na razie to chyba nigdzie na całym świecie nikogo nie leczą bo ani nie ma jeszcze czym leczyć nie wiadomo jeszcze jak to świństo leczyć. Prowadzone są jedynie zabiegi bądź łagodzące przebieg albo typowo reanimacyjne. I w tym cały problem. Jak szybko jakieś mądre głowy gdzieś czegos nie wymyślą to za kilka miesięcy wszyscy będziemy łazić z tym parchem a żadna władza na całym świecie jak do tej pory nad tym nie zapanowała. Chińczycy też najprawdopodobniej kłamią, że im juz minęło. Ilość kremacji w rejonie Wuhan wciąż utrzymuje się na kilkukrotnie wyższym poziomie niż zwykle a wirusa nie ma bo jest blokada informacyjna.