O już widzę typowe komentarze pod takimi wiadomościami. Przypomnę tylko, że w regionie radomskim dzięki szpitalom w Grójcu i Nowym Mieście nad Policą mamy już 353 zakażonych, czyli prawie 1/10 wszystkich zakażeń w kraju, a jedyny większy szpital w okolicy z oddziałem zakaźnym to właśnie ten w Radomiu. Już pominę fakt, że radomskie szpitale zawsze były niedofinansowane i marginalizowane przez władze państwowe i wojewódzkie. Podobnie było teraz kiedy lekarze i pielęgniarki szpitala miejskiego nie dostały początkowo żadnych maseczek czy innego sprzętu ochronnego. Co więcej testy na koronawirusa w dalszym ciągu muszą być wysyłane do Warszawy, bo w Radomiu mimo dużej liczby zakażonych dalej nie ma laboratorium (w stolicy jest ich już co najmniej 10), co wydłuża postawienie diagnozy. Ale najłatwiej narzekać i powtarzać bzdury w stylu, że "radomskie szpitale to umieralnie"...