Cięzko jest komentować wśród ludzi, ogarniętych nienawiścią. Ale spróbuję. Ja całkowicie rozumiem tę decyzję. Brak woli jakiejkolwiek wspólpracy ze strony władz miasta zniechęca nie tylko politycznych oponentów, ale i wszelkich inwestorów. Pan Panie Frysztak jesteś synonimem kłótni, buty, chamstwa i aroigancji. Dla swoich może będzie Pan "bohaterem", ale dla inwestorów jest Pan dużym zagrożeniem.