Normalny uczciwie pracujący człowiek będąc na emeryturze zwyczajnie odbiera wypracowane środki - w przypadku księdza na emeryturze społeczeństwo utrzymuje go, mimo iż ten całe życie nie pracował na siebie, nie płacił podatków i ZUS. Z punktu widzenia dobra społeczeństwa to chyba dobrze, jeśli koszty spadają? Będzie więcej pieniędzy na emerytów, którzy uczciwe pracowali całe życie.