Według mnie szkoła zdalna jest lepszym rozwiązaniem. Dzięki lekcjom online zmniejsza się liczba zakażeń. Szkoły udostępniają uczniom niezbędne urządzenia do uczestnictwa w lekcjach. Zdalna nauka udowodniła, że godziny lekcyjne w szkołach są za długie. Można zmieścić się w 30 minutach, jeśli nauczyciele zaczną przekazywać najważniejsze informacje uczniom, a nie marnowac czas na głupoty, co ma miejsce w każdej polskiej szkole. Ta sytuacja nauczy też uczniów samodyscypliny. Jest tak wiele dzieci, które przychodzą do szkoły, aby się obijać, uprzykrzać życie innym dzieciom i ściągać na każdym kolejnym teście. Może już najwyższa pora zacząć uczyć się dla siebie a nie dla mamy, taty, nauczyciela...? Kto jest rozsądny ten się uczy. Martwicie się o sprawdziany online. To też nie jest żaden problem. Może to również jest dobry czas, aby nauczyciele zaczęli samodzielnie układać testy i angażować się w swoją pracę? Zauważyłam, że polska szkoła trochę pogubiła się w swoich zadaniach. Od kiedy szkoła służy do ciągłego sprawdzania uczniów? Chyba najpierw wypadałoby czegoś ich nauczyć. Dziękuję :)