Radom i Rzeszów jadą na tym samym wózku... Za chwilę gramy u siebie z Arką i też może się okazać, że nie będziemy w stanie przygotować murawy na to spotkanie. Zamiast jątrzyć, wytykać innych palcami i szukać wydumanych "skandali", skupmy raczej się na własnym podwórku bo lepsi nie jesteśmy. Bez względu na to kiedy zagramy, najważniejszy jest wynik. Pozdrowienia dla wszystkich kibiców Radomiaka!