Pan mecenas Krzysio bohatersko bronił gangsterów, w słynnym procesie, ale normalnego klienta już olewa i wysyła aplikanta, ale w boju politycznym to juz punktuje, jest zaangażowanym, nie zapomina o terminach , nie posyła aplikanta, pisze pisma jak tralala, a nie odpisuje z z zeszytu z gotowcami. wreszcie poczuł krew i walczy. Brawo, tak trzymaj, Ładne , etyczne postepowanie . Mnie niestety olał totalnie ciepłym strumieniem