ZUS to niech mi zmniejszy moje świadczenia, które co miesiąc muszę oddawać i w zamian nic nie dostaję. Niech mi nie przeszkadzają pracować to sobie sam świetnie dam radę. Na emeryturę nie liczę, do tego czasu albo nie dożyję albo morawieckie, szumowskie i inne pisiory już rozkradną to państwo do reszty.