Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Niebawem zdrożeją bilety autobusowe?

Niebawem zdrożeją bilety autobusowe?

Miasto szacuje, że tegoroczne wydatki na funkcjonowanie komunikacji sięgną prawie 50 milionów złotych. Natomiast przy obecnym poziomie sprzedaży biletów oraz ich aktualnej cenie wpływy z tego tytułu przewidywane są na poziomie około 31,4 milionów zł. 

- Koszty utrzymania komunikacji znacznie zatem przekroczą wpływy ze sprzedaży biletów. W naszej ocenie zmiana cen biletów ustali właściwy poziom wpływów z tytułu sprzedaży biletów oraz dofinansowania komunikacji przez miasto - argumentuje planowaną podwyżkę Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

Organizatorzy komunikacji miejskiej chcą, aby w nowej taryfie bilet jednorazowy kosztował 3 złote (ulgowy 1,5 złotego), karnet dziesięcioprzejazdowy podrożałby do 24 złotych (ulgowy do 12 złotych), zaś bilet miesięczny na wszystkie linie kosztowałby 88 złotych (ulgowy 44 złote). 

W największym stopniu zdrożałyby zatem bilety jednorazowe - o 25 procent. Natomiast karnety byłyby droższe o 20 procent, a bilety miesięczne i pozostałe okresowe o 11 procent. Urzędnicy przekonują, że nie jest to przypadek, ponieważ od 2009 roku wyraźnie zmienia się w Radomiu struktura sprzedaży biletów. 

- Radomianie coraz częściej kupują bilety okresowe, zwłaszcza miesięczne, a coraz rzadziej bilety jednorazowe. Chcemy poprzez wprowadzenie nowej taryfy nie tylko zapewnić właściwy poziom wpływów ze sprzedaży biletów, ale także podtrzymać rosnące zainteresowanie mieszkańców biletami okresowymi i zachęcić ich do korzystania z komunikacji miejskiej - mówi Dariusz Dębski.

Przy ustalaniu nowej ceny sieciówki urzędnicy przyjęli założenie, że w miesiącu wypadają średnio 22 dni robocze. To oznacza, że przeciętny użytkownik takiego biletu korzysta z komunikacji 44 razy miesięcznie i przy obecnej cenie sieciówki jeden przejazd kosztuje go 1,77 złotego, czyli o 63 grosze taniej, niż gdyby za każdym razem kupował bilety jednorazowe.

- W proponowanej przez nas nowej taryfie te relacje są jeszcze bardziej korzystne. Jednorazowy przejazd do pracy lub powrót do domu będzie w przypadku korzystania z biletu sieciowego kosztował pasażera 2 złote, czyli aż o złotówkę taniej w porównaniu z ceną biletu jednorazowego. Zaznaczamy, że te symulacje obejmują tylko i wyłącznie średnią miesięczną liczbę dojazdów do pracy i powrotów do domu. Z biletu sieciowego można przecież korzystać w danym miesiącu dowolnie często - dodaje Dębski. 

Jest też dobra wiadomość dla osób rzadziej podróżujących autobusami, którym po prostu nie opłaca się kupować biletów miesięcznych. Urzędnicy proponują przywrócić możliwość kupowania biletów u kierowców przez całą dobę. Obecnie jesteśmy jednym z nielicznych miast w Polsce, gdzie taka możliwość istnieje tylko w weekendy i w dni powszednie od godziny 18. Wówczas płacimy u kierowcy za bilet specjalny 3 złote (ulgowy 1,5 złotego).  

- Propozycja ta jest efektem skarg pasażerów, zwłaszcza spoza Radomia. Podkreślamy, że sprzedaż biletów przez kierowców jest tylko uzupełnieniem sprzedaży stacjonarnej. Aby nie dopuścić do sytuacji, w której kierowca zastępuje kioskarza, proponujemy odpowiednio wysoką cenę biletu specjalnego. Kosztowałby on 4 złote, a ulgowy 2 złote - informuje Dariusz Dębski.

Miasto zamierza stosować jeszcze dotkliwsze kary za jazdę autobusami bez biletów. W projekcie zmian cen przewidziano wyższe opłaty dodatkowe, które mają być adekwatne do wzrostu cen biletów. Opłata dodatkowa za brak ważnego biletu wynosiłaby 150 złotych. 

- W przypadku stwierdzenia u pasażera braku ważnego dokumentu poświadczającego uprawnienie do bezpłatnego lub ulgowego przejazdu, opłata dodatkowa wzrosłaby do 100 złotych. Jednocześnie proponujemy zwiększenie z 30 do 40 procent upustu w przypadku uiszczenia opłaty dodatkowej w czasie kontroli lub w terminie siedmiu dni od dnia wystawienia wezwania do zapłaty. W naszej ocenie powinno to wpłynąć na poprawę ściągalności opłat dodatkowych - mówi Dębski. 

Czym tłumaczą urzędnicy podwyżkę?

Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu:

- Projekt zmian cen urzędowych za usługi przewozowe w komunikacji miejskiej w Radomiu przygotowaliśmy w imieniu prezydenta miasta. Konieczność podwyżki cen biletów jest związana z kilkoma powodami, między innymi znacznie wyższą niż planowano inflacją w roku 2011. Ustawa budżetowa przewidywała wzrost cen o 2,3 procent. Natomiast rzeczywista inflacja wyniosła 4,8 procent, a także potrzebą waloryzacji o prognozowany średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych mający w tym roku wynieść 102,8 procent. Inne uwarunkowania to zaplanowana umowa o powierzeniu Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacji funkcji podmiotu wewnętrznego oraz projekt wprowadzenia Karty Miejskiej, którego realizacja wymaga pokrycia przez miasto 15 procent związanych z tym wydatków. Projekt zmian cen biletów ustaliliśmy na podstawie analizy kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej takich jak koszty przewoźników, prowizji oraz koszty kontroli. Ze statystyk wynika jasno, że wpływy ze sprzedaży biletów w coraz mniejszym stopniu pokrywają koszty działania radomskiej komunikacji. Wskaźnik ten w roku 2008 wyniósł 65,7 procent, w roku 2009 spadł do 63,1 procent, a w roku 2010 do 58,8 procent. W roku ubiegłym wpływy ze sprzedaży biletów pokryły już tylko 57,8 procent tych kosztów.

Jak zagłosują radni?

Damian Maciąg, radny klubu Radomianie Razem – Kocham Radom:

Decyzja o planowanej podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej to zupełnie nieprzemyślane posunięcie władz Radomia. W sytuacji, gdy w naszym mieście panuje bardzo duże bezrobocie i ludzie otrzymują jedne z najniższych wynagrodzeń w kraju, funduje się im kolejną podwyżkę. Przede wszystkim należy skupić się na lepszej organizacji komunikacji miejskiej. Kiedy wreszcie zostanie ogłoszony przetarg na obsługę pozostałych linii miejskich? Jak widać niektórym przewoźnikom opłaca się wozić radomian za obecne stawki, tymczasem miejski przewoźnik od lat generuje duże straty. Komunikacja miejska stanowi tak zwane dobro publiczne, więc nie powinna być nastawiona na zysk. Kolejna podwyżka cen biletów spowoduje sytuację, że coraz więcej osób zacznie przesiadać się do własnych aut. Kilkuosobowej rodzinie bardziej będzie opłacało się pojechać na zakupy czy do rodziny autem, niż kasować za każdego bilet. Osobiście jestem przeciwny projektowi zmian cen za usługi przewozowe w komunikacji miejskiej i na pewno zagłosuję przeciwko. 

Ile kosztują bilety jednorazowe w innych miastach?

Kielce: 2,40 zł (ulgowy 1,20 zł);
Rzeszów: 2,40 zł (ulgowy 1,20 zł);
Kraków: 3,20 zł (ulgowy 1,60 zł);
Łódź: 3,60 zł (1,80 zł);
Bydgoszcz: 3,20 zł (ulgowy 1,60 zł);
Gdańsk: 3 zł (ulgowy 1,50 zł);
Lublin: 3,20 zł (ulgowy 1,60 zł);
Wrocław: 3 zł (ulgowy 1,50 zł).

(W kilku powyższych miastach obowiązują różne taryfy cen opłat za przejazdy środkami komunikacji publicznej, umożliwiające również zakup biletów czasowych.)

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy