Uczestników niedzielnej (11 sierpnia) wyprawy Co Za Jazda!, przywitała piękna i słoneczna pogoda. Choć aura mogła co nieco dawać się we znaki, ze względu na palące słońce, to uczestnicy zgodnie przyznawali, że choć trasa liczyła, bagatela 42 km, to nie było trudno ją pokonać. - Trasa nie była specjalnie wymagająca ani trudna, bardzo fajnie i lekko się jechało - przyznał na mecie pan Mirek, uczestnik Co Za Jazda!
Z kolei pan Roman z Radomia, który w tym sezonie brał udział trzeci raz i trzeci rok z rzędu w Co Za Jazda!, ocienił trasę na średnio trudną - Trasa urozmaicona, kilka wzniesień, pagórków, kawałek trasy szutrowej, także coś dla wszystkich. Trasa spokojnie do przejechania - ocenił.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/co-za-jazda-borkowice-start-zdjecia/58350
Co prawda, w tym sezonie była to już piąta Co Za Jazda!, która ma już rzesze swoich stałych i wiernych fanów, to i tak wciąż do wypraw stale dołączają nowe osoby, które potwierdzają, że to świetna inicjatywa. Po raz pierwszy w wyprawie brała udział Eugenia Minko, która przyznała, że jest pod ogromnym wrażeniem tej akcji. - Czuję się zmęczona, ale bardzo fajnie się jechało, jestem zadowolona. Super, nawet nie wiedziałam, że aż tak dużo osób uczestniczy w tych wyprawach - powiedziała nam po dojechaniu na metę Eugenia, która również zadeklarowała, że w kolejnych edycjach Co Za Jazda! będzie brała udział.
Również po raz pierwszy w Co Za Jazda! uczestniczył pan Mariusz z całą pięcioosobową rodziną. Dla nich długodystansowe wyprawy to codzienność i bułka z masłem. - Jesteśmy zadowoleni, nie było męcząco. W zeszłym tygodniu pojechaliśmy do Garbatki i zrobiliśmy 78 km - opowiada pan Mariusz. Jego najmłodsza latorośl - Zuzia lat 10, również przejechała sama całą trasę, przypomnijmy, liczącą 42 km. Przyznała, że było ciężko, ale dała radę i bardzo jej się podobało. Jednak Zuzia nie była najmłodszą uczestniczą Co Za Jazdy!, na trasie mogliśmy również spotkać dzieci, w wieku 8 czy nawet 7 lat, którym samodzielnie udało się pokonać całą trasę (jesteśmy pełni podziwu i uznania).
Malownicza trasa do Borkowic
W wyprawie do Borkowic wzięło udział kilkuset uczestników. Była to grupa ponad 400-osobowa. Punktualnie wyruszyliśmy o godz. 10 z parkingu Radomskich Hal Mięsnych. Trasę, która z Radomia prowadziła przez ulice: Mireckiego, Limanowskiego, Starokrakowską, a następnie przez m.in. Kosów, Kowalę, Dąbrówkę Zabłotną czy Orońsko ułożył Wojciech Kiraga - pasjonat polskich przedwojennych rowerów i ich historii, miłośnik górskich wędrówek. Była to piękna, malownicza trasa, która wiodła nie tylko drogami asfaltowymi (choć w dominującej części), ale również drogami szutrowymi czy leśnymi. Po drodze mijaliśmy chociażby staw, urokliwe krajobrazy; pola, łąki pełne kwiatów, a także przejeżdżaliśmy przez przepięknie porośnięty roślinnością tunel. - Trasa bardzo urozmaicona, wspaniale się jechało, właśnie ze względu na to, że był i asfalt i trochę terenu, przejazd przez lasek, także bardzo fajna trasa. Myślę, że wszyscy uczestnicy są bardzo usatysfakcjonowani - przyznał Stefan Tatarek, prezes Stowarzyszenia Co Za Jazda!
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/co-za-jazda-borkowice-trasa-zdjecia/58352
Metą wyprawy był piękny teren zespołu pałacowo-parkowego w Borkowicach. Tym razem poczęstunek, ognisko z grillem, odbył się w parku w stylu angielskim z licznymi pomnikami przyrody przed pałacem Dembińskich, wybudowanym na początku lat XX przez Marię i Stefana Dembińskich, według projektu Władysława Marconiego i Zygmunta Hendla, w stylu eklektycznym.
Tradycyjnie także nieodłącznym elementem Co Za Jazdy! był konkurs sprawdzający wiedzę uczestników z zakresu ruchu drogowego. Do wygrania były m.in gadżety rowerowe ufundowane przez naszych sponsorów i partnerów. Część pytań konkursowych ze znajomości przepisów ruchu drogowego przygotowała nasza koleżanka z Radomskiej Grupy Mediowej, a część policja, która również urządziła pogadankę na temat bezpiecznej jazdy.
To także integracja
Co Za Jazda! to nie tylko wyprawy rowerowe, ale to także wspólna integracja. - To jest kolejny sezon i kolejna wyprawa rowerowa w tym sezonie, i widać to na trasie, że ludzie się znają, rozmawiają ze sobą, uśmiechają się do siebie. To jest właśnie to, co jest bardzo cenne w tej inicjatywie. Nawiązują się tu przyjaźnie, które rozwijają się. Biorę udział we wszystkich wyprawach rowerowych i na drodze to doskonale widać - przyznaje z dumą prezes Stowarzyszenia Co Za Jazda!
- Polecam akcję Co Za Jazda!, powstają tu świetne znajomości, odświeżają się też stare i atmosfera jest świetna. Polecam gorąco każdemu - dodaje pan Roman.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/co-za-jazda-borkowice-meta-zdjecia/58353
Do Rzeczniowa
Przed nami, wrześniowa i szósta wyprawa Co Za Jazda!, która zaprowadzi nas do Rzeczniowa. Zapowiada się ona niezwykle interesująco, a to za sprawą wspaniałych atrakcji, jakie będą czekały na naszych uczestników. A z pewnością ich nie zabraknie! - Trasa będzie, jak zawsze malownicza i urozmaicona. No i czeka nas Rzeczniów, bardzo gościnna gmina. Pan wójt, Karol Burek, zapowiada bardzo ciepłe, gorące przyjęcie. Koła gospodyń wiejskich już się szykują, aby uraczyć uczestników Co Za Jazda! smakołykami regionalnymi. Dlatego myślę, że warto wziąć udział, przejechać i spróbować - zachęca Stefan Tatarek, prezes Stowarzyszenia Co Za Jazda!
