Była ławeczka zakochanych, zumba i dużo o kaszy i z kaszy. Spółdzielnia socjalna Karuzela Smaku zorganizowała Kulinarne walentynki na Rynku.
Gościem specjalnym był Jakub Kuroń, szef kuchni. Kucharz, razem dziećmi na scenie, przygotowywał słodycze z kaszy. Jednym z pomocników był Michał. – Przygotowaliśmy trufle z kaszy gryczanej i wiórków kokosowych. Robiliśmy z tego kulki. To było łatwe i wyszło bardzo smaczne. Będę robił takie w domu – zapewnia młody asystent kucharza.
Zaraz po warsztatach kulinarnych zumbę pod sceną tańczyły najpierw dzieci, potem też i mamy. A wszyscy mogli dostać kubeczek herbaty z imbirem. - Bardzo dobrze, że dzieje się coś w mieście, że mogą się ludzie spotkać. Herbatka? Bardzo dobra, rozgrzewająca - mówi Barbara.
Gwoździem programu było kulinarne show Jakuba Kuronia. Przygotowywał swoje autorskie danie z kaszy. - To duszona biała kiełbasa w sosie pomidorowym z kaszą pęczak. Nazwa może nie jest oszałamiająca, ale chciałem zrobić danie, które się kojarzy ze świętami Wielkiej Nocy, stąd biała kiełbasa, no i z kaszy, bo kasza to wspólny mianownik tego wydarzenia. W daniu były też m.in. śliwki, grzyby i wiele innych składników - mówi szef kuchni. Zapewnił, że dokładny przepis jeszcze przed świętami będzie na jego profilu w mediach społecznościowych. Tymczasem, krok po kroku, co było zrobione na scenie?
- Dziś zaczęliśmy od podgrzania oleju, na olej wrzuciliśmy por, marchewkę, pietruszkę i seler, pokrojone w drobną, pół centymetrową kosteczkę. Podsmażyliśmy przez dwie minuty warzywa, potem wsypaliśmy kaszę, poddusiliśmy ją i zalaliśmy wodą (proporcja, dwa razy tyle wody co kaszy), do tego daliśmy łyżkę shiro miso, trochę soli, trzeba pamiętać o pieprzu, albo jakiejś innej ostrej przyprawie. No i gotowaliśmy pod przykryciem, wszystko przechodziło swoimi smakami. Ważne w tym przepisie jest shiro miso, które spełnia funkcję wywaru, a naturalny glutaminian sodu powoduje, że ten smak jest bardziej podbity, bardziej intensywny - wyjaśniał kucharz.
Walentynki na Rynku
Walentynki na Rynku
Przebieg gotowania można było oglądać na telebimie ustawionym obok sceny. Wśród osób, które obserwowały kulinarne show na rynku był pan Andrzej. Pan Andrzej lubi programy kulinarne, więc chętnie patrzył na przygotowywanie posiłku. - Bardzo mi się tu podoba, zobaczymy co będzie dalej - mówi zaciekawiony. Gotową już potrawą uczestnicy wydarzenia mogli się poczęstować. Smakowało.
- Impreza świetna, bardzo nas to cieszy, że tylu mieszkańców miasta przyszło. Mam nadzieję, że większość osób spróbowała dania, które przygotował Kuba. My taką potrawę przyrządzimy w naszym lokalu przed świętami - mówiła Katarzyna Ziętek, prezes spółdzielni socjalnej Karuzela Smaku, jedna z organizatorek wydarzenia. Podobnego wydarzenie ocenia Marzena Kędra-Podlipniak, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji ds. Rewitalizacji. - Impreza jest udana. Oczywiście osób zawsze mogłoby być więcej, ale wiadomo, że są to początki i po latach wracamy do tradycji organizowania na rynku częstszych imprez. Mam nadzieję, że takich wydarzeń będzie więcej i więcej takich inicjatyw jak ta, spółdzielni Karuzela Smaku. Będziemy chcieli wspierać te inicjatywy i oczywiście pomagać.
W czasie wydarzenia były też zabawy dla dzieci prowadzone przez animatorki. Na koniec wszyscy chętni mogli zabrać ze sobą skrzynkę jabłek.
