Do tragedii w Koszalinie doszło w piątek. Pięć nastolatek uwięzionych w pokoju zagadek zginęło w pożarze. Ogień odciął im drogę ucieczki. Jak się okazało, lokal ogrzewany był piecykiem gazowym i to on był bezpośrednią przyczyną wybuchu pożaru. Na polecenie ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego na terenie całego kraju zlecono kontrole lokali typu escape room. Jak informuje na swojej stronie Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu - od soboty 5 stycznia 2019 roku, na terenie powiatu radomskiego prowadzone były kontrole mające na celu sprawdzenie warunków bezpieczeństwa pożarowego w tzw. pokojach zagadek. W powiecie prowadzone są dwa takie lokale.
Jak udało nam się ustalić, w obu przypadkach przeprowadzone kontrole nie wykazały nieprawidłowości. Jak powiedział nam Krzysztof Maj, właściciel Tkalni Zagadek, "kontrola przebiegła bez problemu". - Wszystkie sprzęty znajdujące się w naszym lokalu nie budziły żadnych zastrzeżeń. Drogi ewakuacyjne były prawidłowo oznaczone. Zapewniamy możliwość wyjścia z pokoju w każdym momencie gry - przekonuje Krzysztof Maj.
Również bez zastrzeżeń przebiegła kontrola w drugim z lokali typu escape room działających na terenie miasta. - W naszym escape roomie posiadamy cztery rodzaje zabezpieczeń. Pierwszy z nich to kod wyświetlany na monitorze. Uczestnicy zabawy w przypadku sytuacji kryzysowej mogą wprowadzić wyświetlony kod do zamka, otwierając drzwi i jednocześnie kończąc grę. W przypadku awarii prądu, urządzenie i tak zadziała. Posiada niezależne zasilanie, a kod na wypadek takiej awarii można znaleźć w "kopercie bezpieczeństwa". Ta znajduje się wraz z gaśnicą i apteczką w każdym pokoju zagadek - opowiada nam Mateusz Wierzbicki, właściciel Mystery House. - Jeśli z jakiegoś powodu ta forma zabezpieczeń zawiedzie, przy drzwiach znajduje się klucz do zamka. W ostateczności można wybić szybę w drzwiach. Każde z naszych pomieszczeń posiada drzwi szybowe - dodaje.
W czasie gry uczestnicy są cały czas obserwowani przez obsługę za pośrednictwem kamer. - Monitoring jest zarazem elementem gry i umożliwia, na prośbę uczestników, udzielanie ewentualnych podpowiedzi. Jednocześnie zapewnia możliwość czuwania na bieżąco nad bezpieczeństwem graczy - mówi Mateusz Wierzbicki. - Lokal jest też wyposażony w dodatkową dużą gaśnice, apteczkę oraz fluorescencyjne oznaczenia drogi ewakuacyjnej. Przy wejściu do lokalu, każdy może zapoznać się z ogólnymi zasadami bezpieczeństwa oraz instrukcją postępowania w przypadku wystąpienia pożaru.
Odwiedzający zanim rozpoczną grę i zostaną zamknięci w pokoju zagadek, przechodzą szkolenie, które przeprowadza nasza obsługa.