Rafał Foryś ogłosił swoją kandydaturę w czasie debaty "Żeroma: Wczoraj, Dziś, Jutro. Rewitalizacja "Radomskiego Manhattanu”. Jak sam podkreśla, to odpowiedź na potrzeby mieszkańców miasta.
- Rozmawiałem z mieszkańcami miasta, którzy mówili o swoich rozterkach, ale też z grupą polityczną, która aktualnie rządzi naszym miastem. Rozmowa z mieszkańcami odbywała się w sposób konstruktywny. Jeśli chodzi o drugą stronę, czyli wytrawnych polityków, tutaj nie było nici porozumienia. Zostało mi zaoferowane stanowisko wiceprezydenta, jeśli poprę jedną czy drugą opcję, odbywał się także handel "jedynkami". Zadałem sobie w pewnym momencie pytanie "o co tu w ogóle chodzi?". Chcę reprezentować szeroko rozumianą prawicę i przystępuję do walki o fotel prezydenta. Żeby rozbić marazm - uzasadnia Rafał Foryś.
Kandydat Konfederacji na prezydenta Radomia mówi, że symbolem "marazmu" w mieście jest ul. Żeromskiego.
- To jest symbol, że nic w naszym mieście się nie dzieje. Ja nie chcę, żeby nasze miasto wyglądało tak, jak na filmie, który pokazywał straszny stan naszych ulic i kamienic. Stąd moja decyzja - tłumaczy Rafał Foryś.
Wśród kandydatów, którzy zgłosili już chęć ubiegania się o mandat prezydenta, są Radosław Witkowski, Robert Prygiel, Marta Ratuszyńska oraz Jacek Nowak. Rafał Foryś mówi, że od pozostałych odróżnia go organizowanie konstruktywnych rozmów z mieszkańcami Radomia.
- Od jakiegoś czasu prowadzę debaty z mieszkańcami miasta i ekspertami. Pierwsza dotyczyła transportu szynowego, druga rewitalizacji, a trzecia odbędzie się 14 marca o przedsiębiorczości. Program jest budowany na tle debat. Jeżeli chodzi o konkurencję, to nie widzę programu, tylko partyjniactwo, a mnie interesuje realne działanie w przestrzeni publicznej - podkreśla.
Jeśli Rafał Foryś zostanie prezydentem Radomia, zamierza otaczać się ekspertami.
- Na dziś jestem selekcjonerem, który zaprasza do swojej drużyny ekspertów, a program debat jest bardzo szeroki i wyznacza program. Przy tym wszystkim muszą być fachowcy, a jak widzimy chociażby, co się dzieje z ul. Żeromskiego, to ich brakuje - mówi.
Jak ocenia swoje szanse?
- Ja idę po złoto. Proszę o 45 tys. głosujących na "tak" przy nazwisku Foryś. Do radomian należy decyzja, czy chcą zmian, czy chcą pozostać w tym miejscu, w którym jesteśmy teraz - mówi kandydat Konfederacji.
Jesienią Rafał Foryś startował w wyborach parlamentarnych jako lider listy Konfederacji. W okręgu radomskim zdobył 10 770 głosów.
https://dami24.pl/wiadomosci/rafal-forys-kandydatem-na-prezydenta-radomia/28770