Kilkumetrowy baner, żadnych emblematów, a na nim wizerunki pięciu Polaków i ich nazwiska, którzy aktualnie są osadzeni w białoruskich więzieniach. Młodzież Wszechpolska spotkała się we wtorkowy wieczór na deptaku, by zachęcić radomian do wspólnej fotografii w ramach wsparcia dla rodaków na Białorusi. - Anna Paniszewa w więzieniu przetrzymywana jest w bardzo złych warunkach od początku marca. Tak jest z resztą Polaków. Znajdują się tam też Andżelika Borys, Maria Ciszkowska, Irena Biernacka, Andrzej Poczobut - wylicza Jakub Szczodry, prezes Młodzieży Wszechpolskiej okręgu radomskiego.
Wszechpolacy informacje o aresztowaniach, panujących w więzieniach warunkach i traktowaniu Polaków czepią z mediów, które na bieżąco relacjonują wydarzenia z Białorusi. Areszt to jedno, ale środowiska prawicowe zwracają uwagę także na skandaliczne warunki i psychiczne torturowanie naszych rodaków. - W więzieniu we Włodarce, gdzie niedawno zostali przeniesieni, znajdują się w trzyosobowych celach w 15 osób, gdzie nie ma miejsca na sen, odmawia się im paczek z zewnątrz, odmawia się im korespondencji, dostępu do adwokata, zabiera się ich na wielogodzinne przesłuchania - relacjonuje Adam Szabelak, Młodzież Wszechpolska.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/mlodziez-wszechpolska-solidarni-z-bialorusia-zdjecia/73322
Do aresztowań miało dojść na skutek absurdalnych zarzutów. Jak mówią Wszechpolacy siedzą, bo są Polakami. -Chodzi tutaj o Polaków na Białorusi, którzy angażują się w polskość i krzewią tam patriotyzm. Uważamy, że mało dzisiaj w Polsce przejmuje się losami Polaków na Kresach. A sytuacja jest, żeby nie powiedzieć słaba... Słaba to za mało powiedziane, można powiedzieć, że tragiczna - przekonuje Szczodry.
Na początku maja białoruska milicja zatrzymała Andreja Frołowa, operatora TVP Polonia (także dziennikarz i działacz Związków Polaków na Białorusi) za nagrywanie mszy św. w intencji uwięzionych polskich działaczy. Wszechpolacy mówią także o masowych przesłuchaniach uczniów klas maturalnych i przedmaturalnych z Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego w Grodnie działającej przy Związku Polaków na Białorusi. - Masowo wzywa się uczniów na wielogodzinne przesłuchania w okresie maturalnym. Aby dodatkowo ich złamać, pognębić, pyta się ich o to jak wygląda proces nauczania w ich szkole, o to jak często i czy w ogóle jeździli w miejsca pamięci związane z polskością na Białorusi - przekonuje Szabelak.
Wszechpolacy zarzucają polskiemu rządowi, że ten nie robi praktycznie nic, by nagłośnić tę sprawę.
AKTUALIZACJA
Jak poinformował dziś portal Interia.pl: "Troje z pięciorga działaczy mniejszości polskiej na Białorusi zwolniono z aresztu i wywieziono na pas ziemi niczyjej pomiędzy Białorusią a Polską - informuje Biełsat. Działaczami miało zająć się państwo polskie, co potwierdza MSZ. Dwoje pozostałych działaczy - Andżelika Borys i Andrzej Poczobut - mieli odrzucić propozycję odzyskania wolności w zamian za emigrację".