Apel Młodych rozpoczął się o godz. 16.30 w sali koncertowej Radomskiej Orkiestry Kameralnej od spotkania z ks. Jakubem Bartczakiem i Wyrwanymi z Niewoli. Młodzież miała okazję sprawdzić jak brzmi religijny hip - hop. O tej samej godzinie, w kościele Matki Bożej Miłosierdzia kolejna grupa młodych ludzi z Radomia i regionu wysłuchała wykładu ojca Adama Szustaka.
Natomiast o godz. 17.30 na placu przed Urzędem Miejskim rozpoczął się koncert „Nieziemskie granie”, podczas którego wystąpił chór wraz z zespołem Młodzi z Winkiem oraz soliści. Młodzież miała okazję wysłuchać najpiękniejszych pieśni religijnych.
- To już czwarty Apel Młodych na radomskiej "żeromce". Za każdym razem gromadzi on rzesze młodzieży. To bardzo ciekawe spotkanie. Młodzi ludzie najpierw tutaj się bawią, a później mogą posłuchać czegoś mądrego oraz pomodlić się. Napawa nas ogromnym optymizmem to, że jesteśmy w stanie zrobić coś fajnego dla naszego miasta i dla młodych mieszkańców - stwierdził ks. Mariusz Wilk, współorganizator Apelu Młodych.
- Co do tego, że Bóg nas kocha nie mamy wątpliwości. Miłość Stwórcy wiąże się z tym, że w tym uczuciu trzeba być konsekwentnym. Bóg wzywa nas do tego, abyśmy dzieli się tą miłością i żeby jej nigdy nie zabrakło w naszym życiu. To hasło nakłania nas do dawania pozytywnego świadectwa o wierze. Cały czas szukamy nowych sposobów, żeby ludzie zrozumieli, że wiara nie jest zamknięta tylko w murach kościoła. Niedaleko sceny mamy strefę modlitwy, gdzie każdy może przed Najświętszym Sakramentem ofiarować swoje życie Jezusowi, pobyć chwilę w ciszy z Bogiem i nabrać przekonania, że wiara w życiu człowieka jest bardzo potrzebna - uzupełnił ks. Mariusz Wilk.
A dlaczego młodzi ludzie decydują się na udział w tego typu spotkaniach religijnych?
- Jestem na apelu po raz trzeci. Przychodzę tu zawsze razem z moimi kolegami i koleżankami. Fajnie jest razem pośpiewać i pomodlić się razem. Jestem osobą wierzącą i oczywiście chodzę do kościoła. Jednak tutaj, podczas apelu jest inaczej. Czy lepiej? Nie wiem, ale to spotkanie ma swój niepowtarzalny urok - stwierdził Krzysztof, uczeń jednego z radomskich liceów.
- Ten apel jest dla ludzi młodych, choć ja już wcale taka młoda nie jestem, bo mam 29 lat. Jednak bardzo lubię tu przychodzić i patrzeć na tych młodych ludzi, którzy po prostu cieszą się wiarą. Te wszystkie tańce i śpiewy zupełnie inaczej przedstawiają naszą wiarę. Sprawiają, że jest ona bardziej radosna. Wspaniale, że jest tak duża grupa księży, która chce współpracować z młodzieżą i zachęcać ją do tego, aby byli żyli bliżej Boga - dodała Marta.
- Co roku na apel przychodzi ta najmłodsza część kościoła. To przyszłość naszej wspólnoty, miasta i ojczyzny. Wystarczy tutaj się pojawić, aby być pewnym, że młodzi
są wspaniali - zakończył ks. Mariusz Wilk.