Letnia pomoc bezdomnym, to przede wszystkim walka o życie tych osób. Zimą bezdomni na noc kryją się w piwnicach, pustostanach czy noclegowniach. Latem, gdy noclegownie są zamknięte, śpią najczęściej pod gołym niebem, wtedy też zaczynają więcej pić. Ważne jest, by w czasie, gdy z nieba leje się żar, zapewnić im wodę pitną. - Paradoksalnie, to latem umiera więcej osób bezdomnych, niż zimą. Rozwożę wodę, ponieważ są makabryczne upały. Dostarczam tę wodę do osób, które się do mnie nie zgłaszają, czyli do tych osób, których nie widać, które gdzieś koczują właśnie pustostanach, altankach działkowych czy nawet na ulicy, do tych takich niewidzialnych bezdomnych - Dagmara Kornacka, streetworker Caritas Radom.
Jedną z osób, do której streetworkerzy ze strażą miejską dowożą wodę, jest pani Barbara, która od wielu lat ze swoim partnerem mieszkają w jednym z pustostanów na terenie miasta. Wolą żyć na uboczu, poza systemem. Pan Marek powstawiał tu okna, które znalazł na śmietniku, pani Barbara ma swój ogródek warzywny. Jest prowizoryczny grill, w miskach zbierają deszczówkę. Starają się żyć. - Teraz mam rentę, to jest łatwiej. Z ogródkiem pomaga znajomy; są posadzone pomidory i ogórki – mówi pani Barbara. - Ludzie pomagają, a e dzisiejszy dowóz wody jest dla mnie zaskoczeniem, bo dawno się nie widzieliśmy. Woda zawsze się przyda.
Pani Barbara i pan Marek w jednym z pustostanów na terenie Radomia zamieszkali osiem lat temu. Były tu same ściany, nie było okien, dachu. To pan Marek własnymi siłami i z pomocą innych położył tu prowizoryczny dach; powstawiał okna i drzwi, jest też ogrzewanie na węgiel. - Teraz to się kupy trzyma, ale wcześniej to tu nic nie było. Żyję tak, bo mnie sytuacja życiowa do tego zmusiła.
Jednak bardzo wielu bezdomnych, o ile mają swoje miejsca w opuszczonych lokalach, żyje w skrajnie brudnych i zapuszczonych warunkach. Porozwalane, śmierdzące stare szmaty, sterty śmieci, butelek, różnych opakowań. Wszędzie panuje fetor. Tu nie ma miejsca na sanitariaty, a potrzeby załatwia się gdziekolwiek. Ci, którzy chcą się jednak wykąpać czy ogolić, mogą to zrobić w Domu dla Bezdomnych przy ul. Zagłoby 3. Wyrabianiu nawyków dbania o higienę służyły tematyczne warsztaty, które prowadziła Dagmara Kornacka, streetworker Caritas Radom. - Na stałe zostały cztery osoby, ale te cztery osoby przyprowadzają mi inne osoby bezdomne, które są np. od miesiąca czy dwóch bezdomne. Kąpiele mam około 9,10 tygodniowo. Zachęcam też osoby w Radomiu, żeby informowały o możliwości takiej kąpieli, zamiast narzekać, że bezdomny po prostu śmierdzi.
Zbiórka wody pitnej butelkowanej dla osób bezdomnych z terenu Radomia trwa do końca sierpnia. W zbiórkę już zaangażowało się wielu mieszkańców, którzy wodę dostarczają całymi zgrzewkami. Zbiórkę prowadzi Caritas Diecezji Radomskiej, a wodę z terminem przydatności spożycia można przynosić każdego dnia w nieograniczonych godzinach do Domu dla Bezdomnych przy ul. Zagłoby 3.