Z życia Pol. T-wa Tatrzańskiego
Zarząd PTT. Oddziału w Radomiu organizuje w sobotę 15 bm. w lokalu kawiarni „Przybytniewski” dancing urozmaicony licznemi atrakcjami jak: nagroda dla pań za najgustowniejszą toaletę perkalikową, nagroda dla pary za najlepiej odtańczonego oberka i. t. p.
Całkowity dochód uzyskany z dancingu Zarząd przeznacza na budowę „Domu Wycieczkowego” w Kazimierzu n/Wisłą.
PTT. w rb. już nabyło potrzebną na ten cel parcelę położoną w malowniczem miejscu nad Wisłą naprzeciwko słynnych ruin zamku Janowieckiego.
Z uwagi na silnie rozwijający się ruch wycieczkowy do Kazimierza i Janowca, gdzie dotąd niema schroniska dla licznych wycieczek z całej Polski a nawet zagranicznych, inicjatywa T-wa Tatrzańskiego jest godna poparcia.
Ziemia Radomska nr 164, 13 listopada 1930
Karambol auta z wozem
Woźnica Władysław Pietras z Wielkiej Wsi, przeżył przygodę o której do końca swoich dni nie zapomni. Najechał nań, gdy wracał furmanką z Radomia samochód. Furmanka skutkiem zderzenia machnęła kozła, przygniatając woźnicę do ziemi. Skończyło się jednak tylko na strachu i częściowem uszkodzeniu wozu. Pietras wyszedł bez szwanku i zdążył zauważyć numer auta nieostrożnego kierowcy.
Ziemia Radomska nr 245, 25 października 1934
Głos szarego obywatela
Zamiast cuchnącego placu
- zrobić ogródek dla dzieci
(…) Zamieszkując stale dzielnicę Starego miasta z przykrością muszę stwierdzić, że czystość i higjena w tej dzielnicy dużo pozostawiają do życzenia.
Przejście ulicą Żytnią przez którą płyną odchody i gnojówka z obory przedstawia dla przechodniów niebezpieczeństwo zatrucia się wyziewami. (...)
Plac Staremiasto, na którym odbywają się targi na słomę i siano przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Porozrzucane resztki siana, słomy i nawozu końskiego zaśmiecają plac ten przez szereg dni, a przecież w obrębie placu znajdują się: 7-mio klasowa szkoła powszechna, dom starców i szpital dla umysłowo chorych.
Bawiące się i gimnastykujące się dzieci ze szkoły wchłaniają do młodych płuc nie świeże powietrze, lecz zanieczyszczone z gnijących resztek nawozu i paszy.
W porze letniej i jesiennej młodzież starsza gra w piłkę nożną, a mieszkańcy okoliczni czerpią pełnemi płucami wonie, rozchodzące się z tego placu.
Możeby odnośne władze zlitowały się nad mieszkańcami tej dzielnicy i przeniosły targi na słomę w inne miejsce, a plac ten zadrzewiły i przeznaczyły na jakiś ogródek dla dzieci, którego wielki brak w naszej dzielnicy tak zapomnianej odczuwamy.
Stały czytelnik.
Ziemia Radomska nr 250, 31 października 1934
Wzór jakiego jeszcze nie było
W Radomiu przy ul. Żeromskiego 20 (w podwórzu) mieści się od wielu lat magazyn ubiorów J. Senatora Redakcja nasza interesująca się wszelkiemi przejawami życia gospodarczego naszego miasta zwróciła między innemi uwagę na firmę J. Senator. Odwiedziliśmy ten magazyn i stwierdziliśmy, że zorganizowany on jest na wzór wielkich firm stołecznych. Takiego wyboru wszelkiego rodzaju ubiorów nie widzieliśmy jeszcze w żadnym sklepie radomskim.
Przyczem asortyment towarów wykazuje dbałość firmy o dobre obsłużenie klijenta zarówno pod względem jak i fasonów wzorowanych na najlepszych żurnalach zagranicznych.
Należy przytem dodać, że dzięki swemu doskonałemu systemowi ratalnemu firma J. Senator umożliwia jak najszerszym warstwom pracowniczym zakupienie okrycia dla siebie i swoich rodzin na warunkach nie obciążających zbytnio budżetu wydatków pracownika umysłowego czy fizycznego.
Ziemia Radomska nr 260, 13 listopada 1934