- Ksiądz Jan uratował mi życie. Ja jestem przekonany całym sobą, że gdybym nie spotkał w swoim życiu księdza Jana i gdyby mnie ominął, a jak widać nie omijał nikogo - nawet ćpuna, złodzieja, bo ja kiedyś wypracowałem sobie taki odbiór mojej osoby w społeczeństwie - to dzisiaj w najlepszym wypadku siedziałbym w więzieniu albo nie żył - opowiada nam Patryk Galewski.
Jego życie zmieniło się w momencie, gdy sąd skazał go na odpracowanie godzin społecznych do Puckiego Hospicjum. Tam poznał ks. Jana Kaczkowskiego. - Nic nie wskazywało na to, że między mną, a Janem urodzi się piękna relacja - mówi Galewski. - Kiedy przechodziłem pomiędzy plebanią a kościołem zobaczyłem, że idzie ten dziwny ksiądz. Pierwsze myśli jakie się pojawiły w mojej głowie to "tylko nie ten dziwny ksiądz". Byłem przekonany, że się przyczepi bo wie, że to ja jestem tym gościem, co ma odpracować te godziny, a nie przychodzę i jestem nieodpowiedzialny. Dodatkowo byłem zjarany. Chciałem uciekać. Ale kiedy Jan mnie zobaczył, mimo tej wielkiej wady wzroku, zaczął mnie wołać po imieniu. Tym bardziej byłem przerażony. Kiedy Johnny zbliżył się na taką swobodną odległość, żeby pogadać, to myślałem, że jak na księdza przystało nawinie mi jakieś smutne kazanie. A Johnny zrobił coś, co mnie zmiotło z powierzchni ziemi. Stanął naprzeciwko, wrzucił geścik młodzieżowej "essy" i zapytał "Patryk, ty będziesz dużo tej trawki jarać, czy wpadniesz do mnie godziny odpracować?". Tak zaczęła się nasza relacja, która trwała siedem lat.
Dzisiaj Patryk Galewski jest cenionym szefem kuchni, szczęśliwym ojcem i mężem. - Jestem normalnym człowiekiem - mówi o sobie mężczyzna.
Od października 2022 r. ruszył program PAKA - INNE GAROWANIE. Patryk Galewski wyrusza do zakładów poprawczych i ośrodków wychowawczych, by podczas wspólnego gotowania (GAROWANIA!) dzielić się swoim świadectwem i opowiedzieć, jak przyjaźń z ks. Janem Kaczkowskim zmieniła jego życie. Tym razem, w środę (25.10) i czwartek (26.10) odwiedził Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Wierzbicy. - Będąc tu drugi dzień znam już praktycznie każdą z tych dziewczyn, nie mogę powiedzieć, że dość dobrze, ale na tyle wystarczająco, żeby powiedzieć, że każda z tych dziewczyn może być w tym miejscu - mówił Galewski.
Przyjazd mężczyzny do ośrodka w Wierzbicy był dużym przeżyciem dla wychowanek i całej kadry. - Bardzo się cieszymy, że pan Patryk Galewski przyjął nasze zaproszenie. Jest osobą bardzo wartościową, pełną pasji - mówi mgr Agnieszka Ankurowska, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Wierzbicy. - Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Wierzbicy jest przeznaczony dla dziewcząt niedostosowanych społecznie, więc doświadczenia i przeżycia pana Patryka, człowieka z trudną przeszłością idealnie wpisują się w specyfikę naszego ośrodka. Zarówno wychowanki jak i kadra pedagogiczna są pod dużym wrażenie świadectwa, które przekazał nam pan Patryk. Jest to osobą o dużej wrażliwości i potrafi nawiązywać bardzo dobry kontakt z młodzieżą. Jego słowa są bardzo wiarygodne dla naszych wychowanek, wierzymy, że z tego spotkania wyniosą dużo dobrego dla siebie. Jesteśmy przekonani, że nie jest to ostatnie spotkanie z panem Patrykiem, gdyż chcemy z nim realizować kolejne zadania.
Całą rozmowę z Patrykiem Galewskim możecie wysłuchać poniżej:
