Las Kosowski leży przy południowo-wschodniej granicy Radomia – między Krychnowicami a trasą S7 i w Kosowie, w gminie Kowala.
Południową granicę lasu wyznacza Kosówka – niewielki ciek wodny, tworzący dość płytki, ale rozległy zbiornik. W lutym 2009 roku radomscy radni zdecydowali o objęciu ochroną doliny Kosówki, ustanawiając wzdłuż jej przebiegu obszar chronionego krajobrazu.
Przed I wojną światową kompleks był miejscem potajemnych zbiórek radomskich skautów, a w czasie okupacji hitlerowskiej radomscy harcerze z Szarych Szeregów ćwiczyli tu posługiwanie się bronią. W latach II wojny światowej Las Kosowski stał się jednak przede wszystkim drugim po Firleju miejscem masowych egzekucji. Rozpoczęły się już jesienią 1939 roku, ale łączna liczba ofiar jest trudna do oszacowania. A to dlatego, że podczas prowadzonych w drugiej połowie lat 40. ekshumacji niemożliwe było odnalezienie wszystkich mogił. Bo w 1944 roku, kiedy do Radomia zbliżał się front, Niemcy postanowili zatrzeć ślady swoich zbrodni. Zaczęli więc rozkopywać masowe groby i palić ciała. Historycy szacują, że w Lesie Kosowskim hitlerowcy mogli tu zamordować od 800 do 1000 osób, przywiezionych z radomskiego więzienia. Tuż po wojnie w miejscach, gdzie okupanci rozstrzeliwali więźniów, okoliczni mieszkańcy wieszali na drzewach krzyże. Można je było zobaczyć jeszcze w latach 80.
W latach 50. i na początku lat 60. Las Kosowski był ulubionym miejscem weekendowego wypoczynku radomian. Organizowane w niedziele i święta festyny z orkiestrą czy zawody pływackie i kajakowe gromadziły nawet kilka tysięcy osób. Do dzisiaj wiele osób przyjeżdża tu, by spacerować.
Jesienią 2009 roku historyk Przemysław Bednarczyk przypomniał, że Las Kosowski to miejsce straceń, a nie tylko doskonały teren do pikników i zabaw. Wspólnie z Resursą Obywatelską zorganizował przejmującą uroczystość mającą uświadomić radomianom, co działo się tutaj podczas okupacji hitlerowskiej - „Las odpowie ciszą”. Wtedy też zrodził się pomysł, by zamordowanych, którzy mają symboliczną mogiłę od strony „siódemki”, uczcić dodatkowo tablicą. Projekt udało się zrealizować dwa lata później.
Napis na tablicy został uzgodniony z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a brzmi: „Las Kosowski - miejsce masowych egzekucji dokonanych przez niemieckiego okupanta w latach 1939-1944 na Polakach, Żydach, Rosjanach i Romach, których ciała pogrzebano tu w wielu zbiorowych mogiłach lub spalono, rozsypując prochy dla zatarcia śladów zbrodni. Społeczność miasta Radomia, 2011 rok”. Uzupełnieniem inskrypcji jest fragment pieśni „Las odpowie ciszą”, którą napisał Marcin Kępa – pisarz, publicysta i animator kultury.
