Drużyna Broni do środowego starcia z Ursusem Warszawa podeszła bez Michała Kielaka, ale pomimo osłabienia chciała kontynuować zwycięską serię. Podopieczni Artura Kupca wygrali na wyjeździe z KS Wasilków, a także bez problemów pokonali Concordię Elbląg. Z kolei zespół Bohdana Jóźwiaka w ostatniej serii gier pauzował ponieważ jego mecz z GKS-em Wikielec został przełożony.
Od początku rywalizacji czuć było wysoką rangę pojedynku, bo obie drużyny wciąż walczą o uniknięcie degradacji do IV ligi. Dlatego też dużo było walki w środkowej strefie boiska, a mało płynnych i ofensywnych akcji.
https://www.cozadzien.pl/sport/bron-radom-zagra-z-ursusem-moze-oddalic-sie-od-strefy-spadkowej/72198
Pierwszy celny strzał na bramkę, miał miejsce dopiero w 21. minucie, kiedy to Filip Dziełak sprawdził dyspozycję bramkarską Jakuba Kosiorka, ale ten pewnie chwycił futbolówkę. Chwilę później radomianie mieli jeszcze więcej szczęścia, bo na uderzenie piłki z dystansu zdecydował się Maciej Prusinowski, a ta trafiła w słupek! Ataki gości ze stolicy nie słabły, a w 27. minucie instynktownie piłkę na róg wybił Kosiorek, bo zaskoczyć próbował go Sebastian Szerszeń.
Tymczasem gospodarze w pierwszej części oddali tylko jeden celny strzał na bramkę, ale Przemysław Śliwiński po dośrodkowaniu Piotra Goljasza – z najbliższej odległości trafił wprost w Pawła Szajewskiego.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/bron-radom-concordia-elblag-zdjecia/72137
Po zmianie stron inicjatywę przejęli miejscowi, którzy chcieli wykorzystać grę z silnym wiatrem. Już w 53. minucie przed doskonałą okazją strzelecką stanął Krzysztof Kiercz, ale stoper Broni przestrzelił. Następna dogodna do zdobycia gola akcja miała miejsce w 71. minucie. Wówczas Śliwiński nawet umieścił futbolówkę w siatce, ale wcześniej arbiter odgwizdał przewinienie napastnika na bramkarzu i gola nie uznał. Dokładnie 180 sekund później dobrą interwencją po strzale Michała Wrześniewskiego popisał się Szajewski, wybijając piłkę ponad poprzeczkę.
Te niewykorzystane sytuacje zemściły się chwilę później, kiedy to Paweł Tarnowski huknął zza pola karnego z pierwszej piłki nie do obrony i goście wyszli na prowadzenie. Jak się miało okazać, nie oddali go do końca i przerwali serię zwycięstw Broni.
Broń Radom – Ursus Warszawa 0:1 (0:0)
Bramka: Tarnowski (76.)
Broń: Kosiorek – Kiercz, Dias (83. Miyamoto), Wrześniewski, Wolski (60. Elian), Dąbrowski, Śliwiński, Goljasz, Leśniewski (80. Olszewski), Pociecha, Jagiełło.
