Obie drużyny do sobotniej rywalizacji podeszły podrażnione porażkami w środku tygodnia. Broń uległa w Skierniewicach wiceliderowi, a więc Unii, zaś zespół „Czarnych Koszul” dość niespodziewanie stracił oczka u siebie z Mamrami Giżycko.
Pojedynek dużo lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych. Podopieczni Rafała Smalca dopingowani przez ponad 100-osobową grupę kibiców na prowadzenie wyszli w 9 minucie. Z lewej strony pola karnego do piłki dopadł Marcin Pieńkowski i po wymanewrowaniu defensora Broni wstrzelił mocno futbolówkę w pole bramkowe. Tam dopadł do niej Jakub Kosiorek, ale golkiper zdołał tylko wybić piłkę przed siebie. Niestety, ta niefortunnie trafiła pod nogi Adama Pazio, a ten huknął nie do obrony.
https://www.cozadzien.pl/sport/bron-radom-zagra-z-polonia-a-pilica-bialobrzegi-z-jagiellonia/76859
Kilka chwil później mało co, a Polonia nie prowadziłaby 2:0, ale w bliźniaczej akcji co w ostatniej chwili, strzał polonisty zablokował defensor Broni.
Za to radomianie w pierwszych dwóch kwadransach stworzyli dwie bardzo groźne okazje strzeleckie. Najpierw uderzenie Michała Kielaka zostało zablokowane przez Tomasza Wełnę, a chwilę później stuprocentową sytuację zmarnował Elian Hernandez. Hiszpan miał przed sobą jedynie Michała Brudnickiego, ale źle trafił w futbolówkę, która z odległości pięciu metrów od bramki poszybowała wysoko ponad poprzeczką! W 40 minucie szczęście nie uśmiechnęło się do Jana Głowackiego, bo piłkę po jego strzale z dość ostrego kąta w ostatniej chwili wybronił Brudnicki. Za to cztery minuty później Pieńkowski przegrał pojedynek sam na sam Kosiorkiem. Ostatecznie pierwsza dość otwarta połowa meczu zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gości.
https://www.cozadzien.pl/sport/porazka-broni-radom-z-unia-w-skierniewicach-pechowa-13-kolejka/76823
Ci z kibiców, którzy po przerwie nie zdążyli zająć swoich miejsc, nie obejrzeli kontaktowego gola! Radomianom wystarczyło zaledwie 40 sekund, by najprzytomniej w olbrzymim zamieszaniu podbramkowym zachował się Piotr Goljasz. Napastnik z bliska skierował piłkę do siatki. Od tego momentu, obie drużyny dążyły do zdobycia zwycięskiego gola. Po stronie miejscowych doskonałą okazję zmarnował m.in., Kumoch, zaś w bramce Broni dwoił się i troił Kosiorek. Gole jednak nie padały. Sytuacja zmieniła się dopiero w 74 minucie, kiedy do bramki Polonii piłkę wcelował Kielak. Choć arbiter do regulaminowych 90 minut doliczył jeszcze sześć, to wynik już nie uległ zmianie.
Broń Radom – Polonia Warszawa 2:1 (0:1)
Bramki: Goljasz (46.), Kielak (74.) - Pazio (9.)
Broń: Kosiorek - Bartosiak, Wrześniewski, Kośmicki, Olszewski, Kielak, Dias, Kumoch, Głowacki (83. Zborowski), Elian (90. Poręba), Goliasz (90. Kowalczyk).
Maciej Kwiatkowski fot. archiwum cozadzien.pl