Aż 312 kilometrów muszą pokonać piłkarze Znicza Biała Piska, by dotrzeć do Radomia na ligowe starcie z Bronią. W meczu dwóch beniaminków, klub z Plant podejmie drużynę z Podlasia. Goście liczą na wyjazdowe przełamanie, a radomianie chcą przełamać passę trzech meczów bez wygranej na koncie. Który z zespołów dopnie swego?
Znicz Biała Piska powstał w latach 50. XX wieku, ale na salonach trzeciej ligi nie jest kopciuszkiem. Klub z Podlasia grał na tym poziomie jeszcze dwa lata temu. Choć na początku wieku występował zaledwie w Klasie A, teraz na stałe zadomowił się w wyższych ligach. Dla obydwu zespołów będzie to jednak pierwsza w historii bezpośrednia konfrontacja. Przyjezdni w lidze plasują się o cztery "oczka" wyżej od Broni Radom, ale na wyjazdach radzą sobie bardzo słabo. Dotychczas ich największym sukcesem jest remis z rezerwami Legii Warszawa. Od tamtej pory (czyli od ponad miesiąca), Znicz wraca jednak z wyjazdów bez punktów. Co więcej, klub z Białej Piski strzelił poza domem tylko dwa gole (w pięciu meczach).
"Broniarze" jednak nie mogą być pewni swego. Drużyna prowadzona przez trenera Artura Kupca fatalnie spisuje się w defensywie i głównie to jest powodem trwającej od trzech meczów passy bez zwycięstwa. Seria byłaby przecież krótsza, gdyby Broń nie wypuściła z rąk prowadzenia 4:2 w ostatnim domowym starciu z Olimpią Zambrów. Zresztą, problem w obronie klubu z Plant jest widoczny gołym okiem - Broń pod względem straconych goli jest trzecim najgorszym zespołem w lidze.
W zespole Broni zabraknie dwóch zawodników. Ostatni mecz z urazem zakończył Emil Możdżonek, co skomplikuje sytuację młodzieżowców w drużynie Artura Kupca. Z urazem zmaga się też Przemysław Nogaj, a za czerwoną kartkę będzie pauzował Kamil Czarnecki. Do gry wróci za to najlepiej punktujący młodzieżowiec w rankingu Pro Junior System, Jakub Góźdź.
- Znicz Biała Piska gorzej gra na wyjazdach, ale nie można patrzeć na tabele i statystyki. Jest to drużyna o bardzo dobrych warunkach fizycznych, mająca kilku rosłych zawodników. Świetnie egzekwują stałe fragmenty i na to szczególnie musimy uważać. Będą korekty w składzie w porównaniu do ostatniego meczu. Liczę na dobry mecz moich chłopaków. To dla nas bardzo ważny mecz, bo ewentualna wygrana pozwoli nam trochę uciec od strefy spadkowej - czytamy wypowiedź trenera Artura Kupca na oficjalnej klubowej stronie.
Ewentualne zwycięstwo sprawi, że Broń może oddalić się od strefy spadkowej trzeciej ligi. Tabela jest jednak tak płaska, że wygrana Znicza może sprawić, że ekipa z Podlasia dołączy do... ligowej czołówki. Wiele wskazuje więc na to, że dla obydwu klubów będzie to mecz "o sześć punktów". Spotkanie Broni ze Zniczem rozpocznie się w sobotę, 13 października, o godz. 17.