Podopieczne trenera Riccardo Marchesiego pauzowały w ostatnim czasie, a kilkanaście ostatnich dni spędziły na kwarantannie. To wszystko ze względu na wykryte przypadki zakażenia koronawirusem w zespole. W poniedziałek, 26 października siatkarki z Radomia wróciły do walki na parkietach Tauron Ligi.
Do meczu z Legionovią radomianki podeszły w niemal pełnym składzie. Zabrakło jedynie libero Agaty Witkowskiej, która nie doszła jeszcze do siebie w stu procentach i sztab szkoleniowy postanowił, że w tym meczu jeszcze nie zagra. Zastąpiła ją na tej pozycji przyjmująca Julita Molenda. Również DPD Legionovia nie była w najmocniejszym składzie. - Niedyspozycja dopadła trenera Alessandro Chiappiniego, naszego statystyka Fabio Gabbana i dwie zawodniczki: Dianę Dąbrowską oraz Klaudię Kulig - poinformował przed meczem klub z Legionowa.
Bardzo szybko E.Leclerc Moya Radomka osiągnęła kilkupunktową przewagę. Po punktowej zagrywce Twardowskiej było 3:7. W kolejnych minutach radomianki utrzymywały prowadzenie (6:9, 9:13). Po skutecznym bloku przewaga wzrosła do sześciu "oczek" (10:16). Do końca premierowej odsłony obraz gry nie uległ już zmianie, a po skutecznym ataku Bałuckiej przyjezdne zapisały na swoje konto pierwszego seta (20:25).
Po udanej akcji Honorio było 3:6, ale za moment DPD Legionovia doprowadziła do remisu 8:8 w drugiej partii, a chwilę później gospodynie prowadziły 10:9. Kolejne minuty to wymiana ciosów, a wynik oscylował w granicach remisu. Po ataku Różański było 22:22, ale kolejne trzy akcje należały już do radomianek, które drugą odsłonę zakończyły punktowym blokiem.
W trzecim, a jak się potem okazało, ostatnim secie radomianki pokazały charakter. Podopieczne trenera Marchesiego źle rozpoczęły ten fragment gry (6:1, 9:2). Po punktowym bloku Legionovii było już 15:8 i wydawało się, że może to być koniec emocji w tej partii. E.Leclerc Moya Radomka jednak nie złożyła broni i zabrała się za odrabianie strat. Po ataku Honorio strata wynosiła już tylko trzy punkty (19:16), a parę chwil później, kiedy błąd wystawy popełniła Grabka był już remis 21:21! W decydujących fragmentach więcej zimnej krwi zachowały radomianki, które znowu, podobnie jak w drugiej partii, wygrały do 22 i w całym meczu 3:0.
DPD Legionovia Legionowo - E.Leclerc Moya Radomka Radom 0:3 (20:25, 22:25, 22:25)
DPD Legionovia: Grabka 2, Oliveira Souza 13, Rivero Marin 9, Różański 9, Tokarska 6, Stafford 8, Lemańczyk (libero) oraz Szczyrba.
E.Leclerc Moya Radomka: Skorupa 2, Honorio 18, Twardowska 6, Johnson 13, Łukasik 10, Picussa 3, Molenda (libero) oraz Bałucka 1, Biała.
Sędziowie: Katarzyna Sokół i Radosław Kaczor.
MVP: Janisa Johnson (E.Leclerc Moya Radomka Radom).
