Piłkarze Radomiaka Radom w pierwszym ligowym spotkaniu w 2019 roku sprawili kibicom niemiłą niespodziankę. Porażka w Elblągu jest pierwszą inauguracyjną wpadką "Zielonych" od czasu powrotu do drugiej ligi. Mecz rozstrzygnął się do przerwy, kiedy gospodarze prowadzili 2:0. Po zmianie stron radomianie strzelili kontaktowego gola, ale nie zdołali doprowadzić do wyrównania.
Od pierwszych minut gry widać było, że ostatnia drużyna w tabeli "tanio skóry nie sprzeda". Po ok. 10 minutach gry obydwa zespoły miały już na koncie po jednym celnym strzale, ale obydwa uderzenia pewnie złapali bramkarze. Olimpia często kontrowała, a obrońcy "Zielonych" blokowali próby przeciwników, co kończyło się rzutami rożnymi. Te wprawdzie nie przyniosły zagrożenia, ale po jedynym z kornerów elblążanie wywalczyli aut na wysokości pola karnego, po którym strzał głową oddał Tomasz Lewandowski. Kapitan Olimpii minimalnie przestrzelił.
Kolejne strzały z obydwu stron nie były lepsze. Michał Fidziukiewicz posłał piłkę wysoko ponad bramką, Meik Karwot ustrzelił obrońcę, a Rafał Makowski posłał piłkę wprost w bramkarza. Sebastiana Madejskiego spróbował zaskoczyć także Adam Banasiak, jednak jego strzał z rzutu wolnego poszybował ponad poprzeczką. Odpowiedź gospodarzy była skuteczniejsza, bo Michał Fidziukiewicz dopadł do zgranej w pole karne piłki i nie dał szans Mateuszowi Kochalskiemu. Po pół godzinie gry Olimpia prowadziła 1:0.
"Zieloni" szukając wyrównania oddali tylko jeden, niecelny na dodatek strzał. Gospodarze byli aktywniejsi, ale strzały Michała Fidziukiewicza i Bartosza Nowickiego nie przyniosły drugiego gola. Ten padł dopiero po rzucie karnym podyktowanym za faul Bruno Luza na Michale Markowskim. Jakub Bojas, etatowy wykonawca "jedenastek" w ekipie z Elbląga, nie pomylił się i pokonał Mateusza Kochalskiego. Niedługo potem na trybuny został wyrzucony trener Dariusz Banasik. Szkoleniowiec Radomiaka opuścił wyznaczoną strefę, protestując przeciwko decyzji arbitra dotyczącej faulu radomian przy linii bocznej boiska. Wynik meczu do przerwy nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron gospodarze oddali inicjatywę na boisku. W ciągu kilku pierwszych minut po przerwie Radomiak wywalczył dwa rzuty rożne. Po jednym z nich strzał z woleja oddał Maciej Świdzikowski, ale kapitan "Zielonych" trafił wprost w bramkarza. Olimpia czekała na szansę do kontrataku, ale te skutecznie przerywali obrońcy lidera tabeli. Elblążanie zdołali oddać tylko niecelny strzał z dystansu. Niedługo po wejściu na boisko rzut wolny dla Radomiaka wywalczył Michał Kaput. Do piłki ustawionej tuż przed polem karnym podszedł Meik Karwot, który posłał ją w dolny róg i zaskoczył bramkarza.
Niemiec mógł ponowić swój wyczyn kilka chwil później, kiedy uderzał z rzutu wolnego z podobnego miejsca. Tym razem jednak uderzył w środek bramki. Radomianie po zdobyciu drugiego gola na chwilę stanęli. Olimpia doszła do sytuacji w polu karnym, którą przytomną interwencją uratował Mateusz Kochalski. Odpowiedzieć spróbował Leandro, ale jego uderzenie z dystansu nie sprawiło kłopotów Sebastianowi Madejskiemu. Brazylijczyk miał jeszcze jedną okazję, którą także zmarnował, a potem wyłożył piłkę Damianowi Jakubowikowi. Obrońca nie trafił w bramkę strzelając z ok. 15 metrów.
Ostatnie minuty gry należały właśnie do prawego defensora "Zielonych", jednak w złym tego słowa znaczeniu. Tuż przed końcem meczu Jakubik wysoko podniósł nogę i trafił nią w głowę Krzysztofa Zaremby. Polała się krew, a zawodnik Radomiaka został wyrzucony z boiska. Jego koledzy nie zdołali już odmienić wyniku spotkania. W sobotę, 9 marca, Radomiak podejmie Rozwój Katowice, który w pierwszym wiosennym meczu pokonał Siarkę Tarnobrzeg aż 6:0.
STATYSTYKI (Olimpia - Radomiak, w nawiasie do przerwy)
Strzały celne: 3-6 (3-2)
Strzały niecelne: 5-6 (4-2)
Strzały zablokowane: 2-4 (2-2)
Rzuty rożne: 5-6 (4-1)
Faule: 19-15 (10-6)
Spalone: 0-0 (0-0)
Olimpia Elbląg - Radomiak Radom 2:1 (2:0)
Bramki: Fidziukiewicz (31'), Bojas (43' rzut karny) - Karwot (62')
Radomiak: Kochalski - Grudniewski (85' Winsztal), Świdzikowski, Klabnik, Jakubik - Banasiak (58' Kaput), Karwot - Luz (80' Mikita), Makowski, Leandro - Sokół (75' Rolinc).
Olimpia: Madejski - Jurek, Lewandowski, Markowski, Balewski - Ressel (81' Prytulak), Kuczałek - Zaremba, Bojas, Nowicki (77' Korkliniewski) - Fidziukiewicz (87' Demianiuk).
