Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Meik Karwot: Przyszedłem tu, by wygrywać

Meik Karwot: Przyszedłem tu, by wygrywać

Szymon Janczyk: W Górniku Zabrze zapowiadał pan, że będzie pan "frys" murawę. Tak samo będzie w Radomiaku?

Meik Karwot: Chodziło o to, że będę dawał z siebie wszystko. To jest mój charakter, zawsze dawać z siebie 100 procent na boisku. Chodzi o to, żeby dawać radość kibicom. Chciałem w ten sposób przekazać kibicom w Zabrzu, że zostawię serce na murawie i tak samo będzie tutaj, w Radomiaku.

Nie miał pan łatwego wejścia do Radomiaka. Przyszedł pan do klubu przed meczem Pucharu Polski z Polonią Środa Wielkopolska, w którym zagrał pan praktycznie z marszu, potem były dwa kolejne występy i dwie porażki w lidze. To nie był dobry moment dla zespołu.

Myślę, że w tych trzech meczach, a przede wszystkim z Elaną Toruń, mieliśmy sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Mogliśmy stamtąd przywieźć do domu punkty. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będziemy już tracić „oczek” w ten sposób.

Nie miał pan zbyt wiele czasu na to, żeby poznać styl gry zespołu i kolegów z szatni. Dwutygodniowa przerwa chyba panu pomogła. 

Jak najbardziej. Każdy zespół ma swój styl, czy to Górnik, czy to Pogoń, czy Radomiak. Te dwa tygodnie pracy z zespołem dużo mi dały i coraz lepiej to wygląda.

Nie pytam o trenera, bo Dariusza Banasika zna pan z Pogoni Siedlce. Słyszałem, że trener stał za tym, że trafił pan do Radomiaka. Jak wyglądała wasza współpraca?

Tak, to nie była moja jedyna oferta. Miałem też opcję przejścia do pierwszoligowego Rakowa Częstochowa. Z trenerem zawsze byliśmy w kontakcie i wiele mu zawdzięczam, nie ukrywam, że trafiłem tu dzięki niemu. Bez trenera Banasika by mnie tutaj nie było.

http://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-pogon-mecz-pelen-sentymentow/51172

Wcześniej grał pan na zapleczu Ekstraklasy, zdążył pan też zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie bał się pan zejścia do drugiej ligi?

Nie. Widziałem zespół w meczach z Rybnikiem i Resovią, przyszedłem tutaj z celem, żeby wygrywać. Z tym zespołem, z tym klubem można wiele osiągnąć.

Nastawia się pan na to, że w przyszłym sezonie razem z Radomiakiem wrócicie do pierwszej ligi?

Musimy patrzeć w perspektywie najbliższego meczu, nie wybiegać za daleko w przyszłość, tylko skupiać się na kolejnym rywalu. Chcemy w każdym spotkaniu wygrywać, mamy bardzo dobry zespół.

Zdążył pan już poznać specyfikę drugiej ligi?

Tak jak mówiłem, zanim sam zagrałem, widziałem kilka meczów drugiej ligi. Chciałem zobaczyć jak się tutaj gra. Mam swoje zdanie na temat tej ligi, myślę, że pomysł trenera Dariusza Banasika, to co nam przekazuje przed meczami i na treningach, jest bardzo dobry na ten poziom rozgrywek. 

Pytam dlatego, że kiedyś powiedział pan w TVP, że nie w każdym meczu można grać w piłkę, w niektórych trzeba walczyć. W drugiej lidze zdecydowanie dominuje walka.

To prawda. Przez walkę zaczyna się mecz. Jeśli na początku wygrywa się pojedynki, rywale nabiorą do nas szacunku i można pokazać piłkarską klasę. W drugiej lidze dużo jest walki fizycznej, ale podobnie jest w pierwszej lidze i w Ekstraklasie. Najpierw trzeba wygrywać pojedynki, potem się gra w piłkę.

http://www.cozadzien.pl/sport/bialostocki-sedzia-poprowadzi-mecz-radomiaka/51134

Pan jest raczej zawodnikiem technicznym. Nie przeszkadza to panu?

Tak szkoli się w Niemczech, żeby jak najwięcej grać w piłkę, technicznie. Nie pomijano jednak aspektu fizycznego. Trzeba grać twardo. Jeśli na początku meczu przegra się kilka pojedynków, przeciwnicy dostają wiatru w żagle, a my nie możemy rozwinąć skrzydeł. 

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Może pan grać na kilku pozycjach - na środku obrony, na lewej obronie, a nawet w środku pola, jako "szóstka" albo "ósemka". Gdzie czuje się pan najlepiej?

Wszędzie czuje się dobrze na boisku, nie ma to dla mnie większego znaczenia. W środku boiska, czy to szóstka, ósemka czy stoper, to są moje ulubione pozycje. Jeśli jednak trzeba zagrać na lewej obronie, to też się tam odnajdę, w zależności od potrzeb zespołu. Niezależnie gdzie gram, chcę oddać wspierającym nas kibicom to, co mogę.

Pierwsze kroki w piłce nożnej stawiał pan w Niemczech. Jaka jest różnica między treningami i szkoleniem za zachodnią granicą a tymi w Polsce?

W Polsce wiele się zmieniło. Przyjeżdżam tu od dziecka i widzę, że rozwija się to w dobrym kierunku. To nie jest przypadek, że wielu młodych Niemców gra w najlepszych ligach w Europie - w Anglii, Francji i Niemczech. W Polsce jednak nie brakuje talentów. Wybił się Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński jest bardzo dobrym piłkarzem, podoba mi się też Damian Szymański. W Polsce to się ciągle rozwija, w reprezentacji są piłkarze, którzy robią karierę za granicą, w Ekstraklasie jest coraz więcej młodych zawodników i trzeba się z tego cieszyć. Nie wiem, jak wygląda szkolenie w Lechu Poznań, Legii Warszawa, czy w wielu innych polskich klubach, więc ciężko mi to porównać z akademiami w Niemczech.

Myślę, że w tym momencie warto o tym wspomnieć, bo kibice z Radomia mogą tego nie wiedzieć, ale pan biegle mówi po polsku. Skąd się to wzięło?

Cała moja rodzina pochodzi z Polski. W domu uczyłem się języka, tradycji i kultury. Karp na święta, makowiec, takie różne rzeczy. Moi rodzice wyjechali z kraju, ale nie porzucili naszych tradycji. Zawsze miałem kontakt z częścią rodziny, która została w Polsce i czuję się Polakiem. To, że nie mam paszportu to inna sprawa, ale jestem wychowany po polsku. W czasie przerwy zimowej i letniej odwiedzałem rodzinę na Śląsku. Staram się mówić jak najlepiej po polsku, a nie "godać" (śmiech).

http://www.cozadzien.pl/sport/oficjalnie-nowy-obronca-radomiaka/50551

W Niemczech grał pan w trzech zespołach juniorskich - 1. FC Koeln, Alemannii Aachen i Borussii Moenchengladbach. Skąd tak duża liczba klubów już w młodym wieku?

Wynikało to z prywatnych spraw. Sześć lat spędziłem w internacie w Kolonii, stąd wiem, jakie tam panują warunki i zasady, jak ta akademia wygląda od środka. Później przez rodzinne sprawy musiałem wrócić bliżej, stąd przeszedłem do Alemannii. Wiedziałem, że to będzie krótka przygoda, bardzo mnie chcieli w tym klubie, ale ja chciałem się znaleźć w lepszej akademii. Po półtora roku miałem oferty z Bayeru Leverkusen i Gladbach, wybrałem tę drugą opcję, bo bardzo się o mnie starali.

Pamięta pan swoich klubowych kolegów z tamtych lat? Marc-Andre ter Stegen, Amin Younes, Yussuf Malli, Salif Sane. Nazwiska robią wrażenie.

Salifa Sane niezbyt, ale pozostałych jak najbardziej. Amin Younes to mój bardzo dobry kolega, podobnie Yussuf Malli. Ter Stegen miał bardzo dobry charakter. Na takich piłkarzy się patrzyło i się od nich uczyło. Z Younesem wciąż jesteśmy w kontakcie.

Amin Younes gra teraz w Napoli razem z Piotrem Zielińskim i Arkadiuszem Milikiem.

Tak, mówił o tym, ale nie rozmawiamy tak często o piłce. Jak mamy czas na swoje rzeczy, to nie mówimy tylko o futbolu, bo całe nasze życie się wokół tego kręci.

Czyli nie śledzi meczów Radomiaka? (śmiech)

Jeszcze nie (śmiech). Może przyjedzie kiedyś na mecz, jeśli będzie miał czas, ale ciężko, bo też jest w trakcie sezonu.

http://www.cozadzien.pl/sport/iv-liga-rezerwy-radomiaka-kontra-finalista-pucharu/51137

Mówiłem o słynnych kolegach, ale spotkał pan w szatni też kilku trenerów, którzy w przeszłości wiele osiągnęli. Horst Steffen, ponad 200 meczów w Bundeslidze. Valerian Ismael, dwukrotny mistrz Niemiec. Obaj zresztą grali na pana pozycjach - Steffen w środku pomocy, a Ismael na stoperze. Było się od kogo uczyć.

Wymienił pan dwóch najlepszych trenerów, którzy mnie prowadzili w Niemczech. Horst Steffen nauczył mnie wielu rzeczy. Uczył nas, jak szybko przejść z obrony do ataku. U niego grałem na stoperze. Valerian Ismael bardzo chciał, żebym trafił do Hannoveru. Bardzo dobrze go wspominam. Kładł duży nacisk na dyscyplinę, zawsze był na 100 procent przygotowany do pracy, wiedział wszystko o naszych rywalach.

Opowiadali historie z Bundesligi?

Z Valerienem Ismaelem miałem dobry kontakt prywatnie, bo jego żona jest Polką. Opowiadał, jak Frank Ribery oblał wiadrem wody Olivera Kahna, albo kiedy przyszedł do Bayernu, związali mu buty i musiał chodzić bez nich. Mówił też o sukcesach i o tym, jak je osiągnąć. Pilnował dyscypliny - my graliśmy wtedy w drugiej drużynie Hannoveru o awans, długo byliśmy liderem. Uczulał nas, że na sukces trzeba zapracować, żeby odłożyć imprezy na przerwę zimową, czy letnią, kiedy będzie na to czas. Od obydwu trenerów bardzo dużo się nauczyłem. 

Miał pan też kontakt z Mirko Slomką, wieloletnim trenerem Hannoveru i Wolfsburga w Bundeslidze.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Slomka zawsze miał swoje zasady, typu pięć sekund, żeby dojść pod bramkę po odebraniu piłki. Można było dużo rzeczy wyłapać. Byłem młody, więc za wiele ze mną nie rozmawiał. Treningi były dość mocne, ale ciekawe.

Był pan zawodnikiem rezerw Hannoveru, jak długa droga dzieliła wtedy od awansu do pierwszego zespołu? Można było się przebić?

Co innego trenować z pierwszym zespołem, a grać z drugim. W tym czasie Hannover święcił największe sukcesy, grał w Lidze Europy. Trener widział mnie na lewej obronie, gdzie w pierwszym zespole grał wtedy Konstantin Rausch. To był wychowanek klubu, bardzo dobry piłkarz i mnie byłoby ciężko go wygryźć.

http://www.cozadzien.pl/sport/wiemy-kiedy-radomiak-zagra-w-stargardzie/50950

Muszę pana spytać o epizod w Grecji. W APO Fostiras spędzi pan tylko 17 dni, ale to wystarczyło, by zadebiutować w klubie. Czemu przygoda z drugą ligą grecką trwała tak krótko?

Dogadaliśmy się na coś, ale klub nie dotrzymał słowa. Zagrałem w pierwszym meczu, w którym mogłem wystąpić i muszą powiedzieć, że jak na drugą ligę było tam bardzo profesjonalnie. Jeden trener był z Belgii, drugi to Serb z akademii FC Barcelony. Były jednak rzeczy, których klub nie spełnił. Poczekałem parę dni, nie tak jak niektórzy piłkarze, którzy czekali tam trochę dłużej. Chodziło o kwestie finansowe, dlatego stamtąd odszedłem. To był bardzo duży błąd, bo wtedy byłem zawieszony na pół roku i spadłem do takiego poziomu, na którym nigdy nie chciałem się znaleźć, do czwartej ligi niemieckiej. Ciężko było się potem wybić, ale szczęśliwie potem trafiłem do Polski i przekonałem swoją pracą trenera Marcina Brosza do tego, żeby wybrał mnie z grona wielu piłkarzy testowanych w Górniku. Dla mnie Marcin Brosz jest bardzo dobrym trenerem i bardzo go szanuję.

Z Górnikiem wywalczył pan awans do Ekstraklasy. To najlepsze wspomnienie z Zabrza?

Tak, to był dla mnie najważniejszy mecz, chyba w Puławach to było. To były emocje, to są zdjęcia, które zostały w głowie, ale było, minęło. Piłka nożna jest bardzo szybka. Złapałem kontuzję, ciężko było wrócić. Górnik to bardzo dobry zespół. W Zabrzu spędziłem wiele świetnych chwil, ale teraz trzeba się skupić na pracy w Radomiaku.

W Zabrzu też spotkał pan kilka ciekawych osób. Reprezentanci Polski Damian Kądzior i Rafał Kurzawa, odkrycie Ekstraklasy, Szymon Żurkowski czy Igor Angulo, król strzelców pierwszej ligi i drugi najlepszy strzelec Ekstraklasy. Kogo najlepiej pan wspomina?

Ze wszystkimi się kolegowałem. Z Szymonem Żurkowskim dużo rozmawialiśmy, kiedy byłem na testach na zgrupowaniu w Czechach, przychodził do mnie do pokoju. Atmosfera w Zabrzu była pozytywna, każdy do każdego miał szacunek, niezależnie od tego czy był reprezentantem, jak Kurzawa i Kądzior, czy tylko rezerwowym.

Pod względem piłkarskim, kto panu najbardziej imponował?

Ja (śmiech). Było wielu dobrych piłkarzy. Szymon Żurkowski, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Damian Kądzior, Rafał Kurzawa... Ekipa była mocna.

http://www.cozadzien.pl/sport/pilkarz-radomiaka-zagral-w-reprezentacji/50984

Powoli zbliżamy się do końca, więc zapytam o najbliższy mecz, bo to będzie szczególny występ. Zagra pan przeciwko Pogoni Siedlce, w której pan przez pół roku grał.

Wiele zawdzięczam Pogoni, pozwolili mi wrócić do gry po kontuzji. Dziękuję klubowi i kibicom, którzy zawsze byli wobec mnie pozytywnie nastawieni. Na boisku nie ma jednak kumpli. Trzeba walczyć, trzeba wygrywać. Przed meczem i po meczu możemy być kolegami, ale na boisku jest wojna.

W Siedlcach stracił pan końcówkę sezonu przez uraz. Śledząc pańską karierę, można zauważyć, że kontuzje zabrały panu sporą część kariery. Trener Dariusz Banasik mówi, że wie, jak z panem pracować, by obyło się bez urazów.

Trener Banasik, tak jak Steffen, Ismael i Brosz, to jeden z najlepszych trenerów, z którym pracowałem. Dba o komunikację z zawodnikami, rozmawia z nami. W Siedlcach odniosłem pierwszą poważną kontuzję, poszło więzadło i pauzowałem 100 dni. Przez to na początku sezonu nie wyszło mi w rezerwach Górnika. Powrót po kontuzji jest ciężki, niezależnie od ligi. Mecz to co innego niż treningi, w ostatnich miesiącach, kiedy mam piłkę przy nodze, jest coraz lepiej. 

Pozostaje mi w takim razie życzyć powodzenia na boisku i dużo zdrowia.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy