Piotr Wlazło – pomocnik Bruk-Betu Termaliki Nieciecza
Maciej Kwiatkowski - Co słychać? Dawno nie było okazji do rozmowy.
- Właśnie jestem w trakcie rehabilitacji. Skończyłem jeden zabieg, a za chwilę czeka mnie kolejny. Siedzę obecnie w Łodzi i do 15 kwietnia mam wyznaczony czas zakończenia leczenia.
Co dokładnie ci dolega?
- Mam naderwanie drugiego, trzeciego stopnia więzadła pobocznego. Na samym początku lekarz chciał zrobić zabieg, ale po kilku dniach i wielu rozmowach, jak i przeprowadzonych badaniach doktor potwierdził, że być może uda się bez zabiegu. Nie chciałem rehabilitować się w klubie, a więc pojechałem na konsultacje do Warszawy. Tam lekarz stwierdził, że jednak noga jest do zabiegu. Gdybym się podjął operacji, to bym został wyłączony z gry na cztery miesiące. Stwierdziliśmy z trenerem Mariuszem Lewandowskim, że jeszcze musimy gdzieś to skonsultować. I tak trafiłem do Łodzi, do dr. Kacprzaka.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-raz-w-telewizji-widzew-i-lks-trzykrotnie/71853
- Z tego co wiem, tam diagnoza była dla ciebie o wiele lepsza…
- Lekarz stwierdził, że absolutnie noga nie jest do zabiegu, i że wyprowadzi mnie z tego w trzy tygodnie! Stwierdziliśmy wtedy ze sztabem szkoleniowym i z panią prezes klubu, że skoro dał słowo, to zostaję w Łodzi. Dla nas wszystkich była to najlepsza opcja.
Teraz przechodząc już do ligi, to trzeba przyznać, że sam początek rundy wiosennej dla Bruk-Betu nie był najlepszy.
- Nie chciałbym tu wszystkiego zganiać na te boiska i złe stany muraw, ale naprawdę przy naszym stylu gry i funkcjonowaniu, to one są nam bardzo potrzebne. Ten styl, który prezentujemy, gdy mamy trawkę to dla kibica jest naprawdę fajny i dobrze to wygląda. Trzymamy się tego mocno i nie chcemy nic zmieniać. Obecnie, żeby zagrać futbolówkę z pierwszej piłki, to musisz pochylić głowę w dół i naprawdę skupić się nad tym, żeby ją właściwie uderzyć.
W sobotę zagracie z Radomiakiem. Tu raczej dobrej „płyty” do gry spodziewać się nie możecie…
- Zdajemy sobie z tego sprawę. Przyznam się szczerze, że obawiamy się Radomiaka i murawy, ale wierzę, że damy radę. W ostatnim sparingu nasza gra wyglądała już dobrze i w to wierzymy, że tak też będzie w sobotę.
Jak scharakteryzujesz obecną dyspozycję Radomiaka. Znając ciebie, to z pewnością śledzisz poczynania klubu, którego jesteś wychowankiem?
https://www.cozadzien.pl/sport/trener-banasik-na-dluzej-w-radomiaku/71841
- Radomiak ma bardzo wyrównany skład. Czy to wejdą zawodnicy z ławki rezerwowych, czy z pierwszej jedenastki, to nie ma większej różnicy dla ich dyspozycji. Jest to wyrównany i jak na tą ligę bardzo solidny zespół. Trzeba na nich uważać. Potrafią zagrać dobrą i agresywną piłkę. Temu trzeba będzie stawić czoła i również wyjść agresywnie do nich. Musimy pokazać, że jako lider przyjeżdżamy tu i nie boimy się rywali. Jedziemy po trzy punkty.
Kilkakrotnie, już w barwach Bruk-Betu miałeś okazje grać przeciwko Radomiakowi. Jak wspominasz te pojedynki?
- Przyznam się, że zawsze były to ciężkie mecze. Przeciwnik jest bardzo nieprzyjemny. Tym bardziej, jak gra u siebie to ta „twierdza” do zdobycia jest naprawdę ciężka. To będzie wyzwanie, żeby wywieźć w sobotę trzy punkty.
Zarówno wy, jak i Radomiak macie podobne plany. Chcecie awansować do Ekstraklasy.
- Zgadza się. Ta liga jest jednak bardzo wyrównana. Są zespoły, które widać – gonią nas i chcą awansować, albo przynajmniej znaleźć się w tej strefie barażowej. Choć na chwilę, nie można się rozluźnić, bo później może to przynieść nieopłakane skutki.
https://www.cozadzien.pl/sport/tym-razem-dwoch-pilkarzy-radomiaka-w-11-kolejki/71829
Można Piotra Wlazło spodziewać się w sobotę na meczu, na trybunach?
- Jeszcze nie wiem. Rehabilitację mam rozpisywaną z dnia na dzień. Jeśli mi tylko czas na to pozwoli i będę miał przerwę w zajęciach, to z Łodzi podjadę.
Poza tobą na murawie MOSiR-u nie zobaczymy także Wiktora Biedrzyckiego. To spore osłabienie.
- My także, podobnie jak i Radomiak mamy ten skład dość szeroki i kto wejdzie z ławki, to nie odstaje. Jeszcze nie wiem, kto zagra za Wiktora, ale kto by to nie był - będzie dobrze.
https://www.cozadzien.pl/sport/czolowka-odjezdza-stawce-radomiak-wciaz-piaty/71828
W takim razie, jakiego meczu kibice mogą się spodziewać?
- Jakby było dobre boisko, to byłoby dobre widowisko. Jeżeli tak nie będzie, a raczej bym był skłonny przychylić się do tej drugiej teorii, to uważam, że będzie dużo walki, zaciętości. Dużo tzw. piłkarskich szachów. Każdy będzie się badał i bał stracić bramkę. Nie przewiduję w tym spotkaniu dużo goli.
To już nam sam koniec. Mogę tobie i sobie życzyć tego, że na kolejną rozmowę umówimy się, jak już Bruk-Bet i Radomiak spotkają się w Ekstraklasie?
- Jak najbardziej! To jest moje marzenie, żeby tak się stało. Żeby właśnie te dwa kluby grały w Ekstraklasie. Teraz reprezentuję inne barwy, ale jestem wychowankiem Radomiaka. Serce mi mocniej bije dla tego klubu i zawsze byłem mu wierny i oddany!
Dziękuję za rozmowę i życzę szybkiego powrotu na murawę.
- Naprawdę bardzo tego chcę. Ćwiczę po 7 godzin dziennie i liczę na to, że jak rehabilitacja się zakończy, to będę mógł powoli wejść w trening. Póki co jeszcze za dobrze się nie czuję.
Rozmawiał: Maciej Kwiatkowski.
