W wyjściowym składzie Radomiaka zaszła tylko jedna zmiana w porównaniu do "jedenastki" z meczu z Odrą Opole. Kontuzjowanego i zawieszonego za kartki Leandro zastąpił wracający po absencji Kaput.
Już w pierwszej minucie strzał z dystansu oddał Mikita, ale bez większych problemów poradził sobie z nim Bielica. W szóstej minucie radomianie mieli kolejną dogodną sytuację. Abramowicz podał w pole karne do Mikity, ale jego strzał został zablokowany przez defensorów. Odpowiedź gości była niemal natychmiastowa, ale w odpowiednim momencie piłkę na rzut rożny wybił Cichocki. Tempo meczu było dość szybkie, choć padający mocno deszcz nie ułatwiał piłkarzom zadania. "Zieloni" przeważali i w końcu, w 20 minucie przyniosło to efekt w postaci gola. Makowski wyprowadził piłkę środkiem boiska po odbiorze Karwota. Po zamieszaniu w polu karnym i kilku próbach uderzeń, piłka trafiła pod nogi Makowskiego, który pewnym strzałem po ziemi pokonał golkipera Sandecji zdobywając pierwszą bramkę dla Radomiaka po restarcie Fortuna 1 Ligi.
W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku pola. Radomiak utrzymywał się przy piłce i kontrolował przebieg meczu nie pozwalając rywalom stworzyć zagrożenia. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Tuż po rozpoczęciu drugiej części meczu strzelał Kun, ale został zablokowany przez obrońców "Zielonych". Parę chwil później było już 2:0. Akcję w środku pola rozpoczął Jakubik, podał do Makowskiego, który efektownie zgrał do Michalskiego, a ten pognał parę metrów z futbolówką, zszedł do środka i pięknym strzałem lewą nogą pokonał Bielicę!
Kolejne minuty dla Radomiaka były jednak bardzo nerwowe. Miejscowi zdecydowanie "przycisnęli". Pod własnym polem karnym piłkę stracił Mikita i w 61 minucie po dośrodkowaniu z prawego skrzydła piłkę do siatki po strzale głową skierował Gabrych. Jakby tego było mało, parę chwil później z boiska wyrzucony został Abramowicz, który w nieco ponad minutę zobaczył dwie żółte kartki. Najpierw za faul na rywalu, a kilkadziesiąt sekund później za dyskusje z arbitrem po... przewinieniu Sandecji w ofensywie.
W kolejnych fragmentach gry Radomiak był w głębokiej defensywie. W 70 minucie gospodarze mogli, a wręcz powinni doprowadzić do wyrównania, ale z najbliższej odległości fatalnie spudłował Chmiel. Chwilę później w dobrej sytuacji chybił też Gabrych. "Zieloni" oddali pole rywalom i ograniczali się do defensywy. Goście przetrwali jednak trudne momenty i zdołali dowieźć zwycięstwo do końca. To pierwsza wygrana Radomiaka w 2020 roku w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi.
Kolejny mecz ligowy Radomiak rozegra w sobotę, 13 czerwca u siebie z Chrobrym Głogów. Ze względu na kartki nie zagrają w nim Górski i Abramowicz. Niewykluczone, że trener Banasik nie będzie mógł skorzystać też z Leandro.
Sandecja Nowy Sącz - Radomiak Radom 1:2 (0:1)
Bramki: Gabrych 61 - Makowski 20, Michalski 52.
Sandecja: Bielica - Piter-Bucko, Baran, Flis, Małkowski, Kanach, Walski (88 Ogorzały), Kun (85 Danek), Klichowicz (75 Korzym), Chmiel, Gabrych.
Radomiak: Miszta - Jakubik, Cichocki, Świdzikowski, Abramowicz, Michalski, Kaput, Karwot (80 Grudniewski), Makowski, Mikita (70 Lewandowski), Górski (72 Fundambu).
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).
Żółte kartki: Baran, Walski - Górski, Abramowicz 2, Lewandowski.
Czerwona kartka: Abramowicz (za dwie żółte)