Do tego spotkania warszawianie podchodzili w roli ligowego lidera. Na pierwsze miejsce w tabeli drużyna Andrea Anastasiego awansował cztery dni wcześniej wygrywając wyjazdowy mecz z mistrzem Polski – Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Natomiast radomianie jechali do stolicy uskrzydleni trzypunktowym zwycięstwem odniesionym nad GKS-em Katowice.
https://www.cozadzien.pl/sport/cerrad-enea-jedzie-do-warszawy/60960
Przed tym spotkaniem do składu „Wojskowych” dołączył Amerykanin Branden Sander. Przyjmujący zastąpił w drużynie Alena Sketa, z którym z powodu kontuzji rozwiązano kontrakt. Jednak Amerykanin nie pojawił się na boisku w pierwszym składzie choć trener Robert Prygiel mocno zaskoczył wyjściowym zestawieniem. W pierwszej „szóstce” na boisko wybiegli, m.in. Michał Kędzierski, Bartosz Firszt i Michał Filip, a na ławce rezerwowych zostali podstawowi do tej pory: Wojciech Włodarczyk, Dejan Vincić i Karol Butryn.
Niedzielny pojedynek lepiej rozpoczęli radomianie, którzy po dwóch udanych akcjach prowadzili 2:0. Jednak wtedy pięć punktów z rzędu zdobyli gospodarze. Zawodnicy Cerrad Enei szybko mogli odrobić straty, ale przy piłce na remis nadziali się na blok. Warszawianie odskoczyli na cztery punkty (13:9), a wtedy o przerwę poprosił Robert Prygiel. Po czasie na żądanie radomskiego szkoleniowca jego podopieczni niemal zniwelowali straty (12:13), ale po chwili gospodarze ponownie odskoczyli na cztery „oczka” (19:15). W końcówce Verva kontrolowała sytuację i pewnie wygrała premierową odsłonę meczu 25:22.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/cerrad-enea-czarni-radom-gks-katowice-zdjecia/60858
W drugim secie warszawianie prowadzili od początku do końca. Już w pierwszych akcjach podopieczni Anastasiego zbudowali bezpieczną przewagę, która w pewnym momencie wynosiła nawet dziewięć punktów (19:10). Robert Prygiel wpuścił na boisko rezerwowych w tym debiutującego w PlusLidze Amerykanina Brendena Sandera. Jednak z dobrej strony popisał się Wojciech Włodarczyk a po jego akcjach radomianie odrobili cztery punkty z rzędu. Mimo wszystko „Wojskowi” przegrali drugą partię 20:25.
Od początku trzeciego seta Robert Prygiel zdecydował się na dwie zmiany. Bartosza Firszta zastąpił Wojciech Włodarczyk, a Bartłomieja Grzechnika zmienił Damian Boruch. Być może te roszady dały radomianom pewien impuls, bo przez długie fragmenty tej partii „Wojskowi” grali z Vervą jak równy z równym. Do stanu 17:17 utrzymywał się remis, a potem gospodarze odskoczyli maksymalnie na trzy punkty. Mimo wszystko radomianie nie zdołali odrobić tych strat i przegrali trzeciego seta 22:25, a całe spotkanie 0:3.
Była to czwarta w tym sezonie porażka Cerradu Enei Czarnych Radom. WKS z dorobkiem 12 punktów zajmuje 7. miejsce w tabeli. Natomiast Verva Warszawa umocniła się na pozycji lidera. Kolejne spotkanie radomianie rozegrają już w najbliższą środę, 27 listopada o godz. 18, kiedy to we własnej hali zmierzą się z Jastrzębskim Węglem.
Verva Warszawa Orlen Paliwa – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:22, 25:20, 25:22)
Verva: Brizard, Kwolek, Niemiec, Król, Tillie, Nowakowski, Wojtaszek (l) oraz Grobelny, Kowalczyk
Cerrad: Kędzierski, Protopsaltis, Pajenk, Filip, Firszt, Grzechnik, Masłowski (l) oraz Vincić, Butryn, Włodarczyk, Sander, Boruch