Zacięty i wyrównany - tak można opisać mecz E. Leclerc Radomki Radom we Wrocławiu. Radomianki po długim boju pokonały Volley Wrocław 3:1 i zgarnęły trzeci komplet punktów w tym sezonie, mimo porażki w pierwszym secie. Najlepszą zawodniczką spotkania została Natalia Skrzypkowska.
Mecz nie rozpoczął się dobrze dla radomianek. Mimo asa serwisowego Alicji Grabki, rywalki szybko objęły prowadzenie. Radomka ponownie przeważała przy stanie 6:5, kiedy skutecznym blokiem popisała się Izabela Bałucka. Potem zaczął się festiwal Karoliny Piśli. Zawodniczka, która zastąpiła kontuzjowaną Roksanę Wers, zagrała dwa asy, a po serii jej udanych zagrywek gospodynie prowadziły już 10:6. Mimo to podopieczne trenera Jacka Skroka zniwelowały tę przewagę. Kolejnego asa dołożyła Grabka, która przebywała w polu zagrywki tak długo, że zdołała doprowadzić do remisu 13:13. Kluczem do zwycięstwa dla wrocławianek były jednak skuteczne bloki. Gospodynie trzykrotnie zatrzymały nasze zawodniczki na siatce, odjeżdżając w ważnym momencie na trzy punkty. W końcówce seta asy serwisowe zagrały jeszcze Bałucka oraz Julita Molenda, ale nie wystarczyło to, by przechylić szalę na naszą korzyść.
Wiele skazywało na to, że druga partia również padnie łupem rywalek. Radomianki zdołały jednak wyrównać i wygrać na przewagi. Zanim to się stało, przez długi czas trwała wyrównana walka. As serwisowy Sonii Kubackiej i skuteczny blok Renaty Białej pozwoliły naszej drużynie na dobry początek seta. Po chwili z remisu 2:2 zrobiła się przewaga - 6:4 dla Radomki. Nasze siatkarki prowadziły nawet trzema "oczkami", ale znów dał o sobie znać blok wrocławianek. Anna Łozowska i Aleksandra Łazińska przyczyniły się do tego, że gospodynie odwróciły wynik i wygrywały 11:9. Radomianki odpłaciły się rywalkom w podobnym stylu. Seria punktowa naszej drużyny, w której pomógł blok Kubackiej, zakończyła się przy wyniku 14:11. Wtedy znów ruszyły gospodynie. Najpierw doprowadziły do remisu, a potem as Łozowskiej dał im prowadzenie. Po naszej stronie na bloku błyszczały Szczepańska i Bałucka, ale znów szykowała się nerwowa końcówka seta. Choć rywalki odpowiedziały dwoma skutecznymi blokami, to dobra blokada na siatce w wykonaniu Natalii Skrzypkowskiej była kluczem do doprowadzenia do remisu w całym spotkaniu.
Trzecią partię lepiej rozpoczęły wrocławianki, które prowadziły 3:1. Radomianki odwróciły wynik za sprawą skutecznej gry na bloku. Dwukrotnie rywalki zatrzymała Alicja Grabka, a raz Gabriela Ponikowska, co dało prowadzenie 8:5. Gospodynie nie rezygnowały z walki i tym razem to one dwukrotnie nie dały się przejść na siatce. Ważne punkty zdobyła jednak Julita Molenda. Najpierw popisała się dobrym blokiem, a potem zagrała drugiego w tym meczu asa i było 13:9. Niespodziewanie podopieczne Jacka Skroka roztrwoniły przewagę. Volley doprowadził do remisu 16:16. Rywalki zagrały też asa, na co odpowiedziała Brittany Abercrombie, dając nam punkt po bloku. Radomianki w końcówce partii znów miały przewagę, ale dwa skuteczne bloki Volleya zwiastowały kolejną zaciętą końcówkę partii. Nasze zawodniczki znów jednak pokazały opanowanie i wygrały seta 25:23.
Ostatnia odsłona gry została zdominowana przez Radomkę. Początek rywalizacji był jednak bardzo wyrównany. Wymiana punkt za punkt trwała przez większość seta. W tym czasie Julita Molenda zdążyła po raz trzeci zdobyć punkt bezpośrednio z pola zagrywki. Przewaga naszej drużyny zaczęła być bardziej wyraźna w końcówce czwartej partii. Dobry blok Sonii Kubackiej był częścią serii, po której radomianki uzyskały sześcio punktowe prowadzenie. Podopieczne Jacka Skroka nie wypuściły już tej przewagi z rąk, dobrze kończyły kontry i zakończyły mecz wygrywając 25:18.
Kolejnym rywalem radomianek w Lidze Siatkówki Kobiet będzie Chemik Police. Z mistrzyniami Polski zagramy w środę, 16 stycznia na wyjeździe.
#Volley Wrocław - E. Leclerc Radomka Radom 1:3 (25:22, 25:27, 23:25, 18:25)
Radomka: Szczepańska 17, Skrzypkowska 15, Kubacka 8, Bałucka 7, Grabka 4, Biała 4, Drabek (libero) oraz Molenda 7, Abercrombie 5, Ponikowska 4, Samul (libero)