Bartłomiej Grzechnik wraca do Radomia po trzech sezonach przerwy, kiedy to występował w Bielsku-Białej oraz Będzinie.
- Bardzo się cieszę, że tu mogłem wrócić. Kiedy wchodzę do tej hali przy ulicy Narutowicza 9 powracają wspomnienia wygranej pierwszej ligi, potem meczów w PlusLidze. Odkąd tylko przyjechałem ponownie do Radomia nie mogłem się doczekać tych pierwszych treningów i występów na tym parkiecie. Uważam, że to były dobre trzy lata dla mnie pod względem rozwoju fizycznego i psychicznego - skomentował zawodnik.
Kolejny powrót do Radomia notuje rozgrywający Michał Kędzierski. - To już mój drugi powrót do Radomia. Czuję się bardzo dobrze w tym mieście. Podoba mi się cała struktura klubu, także miasto. Znam to miejsce, ale nowa jest drużyna, nowi zawodnicy, sztab też trochę się zmienił od ostatniego czasu jak tutaj byłem - zaznaczył siatkarz, który cały miniony sezon spędził we Włoszech w drużynie Argos Volley Sora.
- Rozegrałem cały sezon we Włoszech, wcześniej występowałem w Asseco Resovii. Ten miniony sezon w Italii na pewno zaprocentuje. Osiągnęliśmy całkiem niezły wynik (dziewiąte miejsce - przyp.red.), jak na drużynę, która miała powiedzmy najniższy budżet w lidze. Daliśmy radę i to cieszy - dodał Kędzierski.
Rozgrywający występował też w tym roku w barwach reprezentacji Polski na Uniwersjadzie. Tam w finale Biało-Czerwoni przegrali z reprezentacją Włoch. - Duży niedosyt. Pojechaliśmy tam po złoto. Graliśmy cały turniej bardzo dobrze. Finał zagraliśmy trochę gorzej, Włosi nas przycisnęli i przegraliśmy 2:3. Wszyscy byliśmy bardzo zawiedzeni. Po jakimś czasie to srebro zaczęło trochę cieszyć, ale chcieliśmy więcej - zaznaczył.
W nowych rozgrywkach o miejsce w wyjściowym składzie Cerradu Enei Czarnych Radom będzie walczył z Dejanem Vinciciem.
- Jestem bardzo podekscytowany tą współpracą. Dejana nie znam osobiście, ale wiem jakim jest rozgrywającym. Nasze zadanie w tym sezonie jest takie, żeby się uzupełniać. Będziemy starać się robić wszystko, aby to wyszło jak najlepiej. Myślę, że dogadamy się. Z tego co słyszałem od kolegów, to naprawdę fajny gość - powiedział Michał Kędzierski.
Drugim zawodnikiem, który trafił do Radomia prosto z ligi włoskiej jest Wojciech Włodarczyk. Jego drużyna Volley Castellana Grotte zajęła jednak ostatnie miejsce w tabeli włoskiej Serie A.
- Ten sezon można ocenić dwojako. Pod względem indywidualnym daje sobie 5- w skali szkolnej. Gra drużynowa... no niestety została skomentowana naszym najniższym miejscem w lidze i nic więcej nie trzeba dokładać. Myślę, że nikt nie był zadowolony z tego, jak ten sezon się potoczył. Ja jestem zadowolony ze swojej indywidualnej postawy. Na pewno taki wyjazd do Włoch dużo mi dał, dużo się nauczyłem, nie tylko jeśli chodzi o szkołę gotowania. Myślę, że jeśli chodzi o moją grę, to będę w stanie pokazać, że się poprawiła - zaznaczył przyjmujący, który jest jednym z dziewięciu nowych zawodników w radomskiej ekipie, która w poprzednim sezonie w PlusLidze zajęła piąte miejsce.
- Drużyna jest na tyle przebudowana, że nie ma sensu wchodzić w zeszłoroczne wyniki i zastanawiać się czy teraz będziemy w stanie to poprawić. Na pewno zespół jest zbudowany po to, żeby ten rezultat był jak najlepszy. Wiadomo, że dużo rzeczy ma na to wpływ, też transfery jakich dokonały inne drużyny. Myślę, że będziemy w stanie walczyć z dużymi markami i po to się tutaj zebraliśmy - dodał zawodnik.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/trening-medialny-cerrad-enea-czarni-radom-zdjecia/58681
Do Radomia trafił wreszcie libero Mateusz Masłowski, który już w poprzednich sezonach był w kręgu zainteresowań radomian. - Bardzo się cieszę, że tu trafiłem. Faktycznie, można powiedzieć, że do trzech razy sztuka, bo wcześniej już był temat mojego przejścia do Radomia. Zawsze Czarni mi się podobali, atmosfera jaka tu panuje. Bardzo lubię grać w tej hali, może właśnie przez tą całą bojową otoczkę, którą tworzą kibice i cieszę się, że nie jest tu jak w teatrze - powiedział Masłowski.
Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja na pozycji atakującego, gdzie o miejsce w składzie będą walczyć Michał Filip oraz Karol Butryn. Ten drugi po paru latach opuścił GKS Katowice.
- Jesteśmy podobnymi zawodnikami. Zobaczymy jak się będziemy uzupełniać, mam nadzieję, że ta rywalizacja pomiędzy nami będzie dobra i zacięta. To dla mnie na pewno coś nowego, bo jeszcze nie zmieniałem klubu w PlusLidze. Mam nadzieję, że sobie poradzę. Powoli przyzwyczajam się do nowych rzeczy, do nowego miasta. Mam nadzieję, że będziemy walczyli o dobre miejsca w lidze - podkreślił Butryn.
Na tę rywalizację dobrze zapatruje się też Michał Filip. - Nie mogę się doczekać, powiem szczerze. Cztery miesiące to było za dużo przerwy. Rywalizacja będzie na pewno ciekawa. Wydaje mi się, że jesteśmy bardzo podobnymi zawodnikami jeżeli chodzi o poziom i styl grania. Będzie ciekawie, wyrównanie. Myślę, że często dyspozycja dnia będzie decydowała o tym, kto będzie grał - podkreślił zawodnik.
W zeszłym sezonie Bartosz Firszt występował w BBTS-ie Bielsko-Biała. Teraz zmienia pierwszą ligę na PlusLigę. Jest kolejnym reprezentantem Polski juniorów, który trafia do Radomia. - Jasne, że to dla mnie wyzwanie. Zamieniłem pierwszą ligę na PlusLigę. Mam nadzieję, że ogram się, rozwinę się i to będzie dla mnie i dla drużyny dobry sezon. Radom jest klubem, który stawia na młodzież. To był na pewno jeden z argumentów przemawiających za dołączeniem do Cerradu Enei Czarnych. Chciałbym jak najwięcej grać, bo w moim wieku to naprawdę ważne. Każde wejście na boisko da mi dużo doświadczenia, zarówno boiskowego, jak i mentalnego. Oczywiście chcę się dobrze też pokazywać na treningach, aby trener miał pewność co do mojej osoby - podkreślił Firszt.
