Kibice teraz psioczą na Legię, że w ostatniej chwili zabrała Radomiakowi bramkarza, ale trzeba na to spojrzeć z innej strony. Już od czasów II ligi Radomiak nie ma "własnego" bramkarza, tylko ciągle liczy na jałmużnę z Łazienkowskiej. Legia da Halucha, Legia da Kochalskiego, Legia da Misztę... Profesjonalny klub nie może działać w ten sposób, polegając na wypożyczeniach.